nawschod nawschod
721
BLOG

5 mniej znanych miejsc w Wilnie, które musisz zobaczyć

nawschod nawschod Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Przede wszystkim Ostra Brama. Oczywiście żartuję. To miejsce zobaczy każdy i każdy o nim słyszał. Chodzi mi bardziej o takie, które łatwo przeoczyć. Miejsca wydawałoby się zupełnie niepozorne, często pomijane przez turystów. Zapraszam zatem na krótką, lekko sentymentalną wycieczkę po moim Wilnie.

 

Pomnik Gaona z Wilna

Żydzi przez wieki stanowili istotny składnik demograficzny i kulturowy stolicy Litwy. Dziś nie zostało już nic z dawnej dzielnicy żydowskiej w centrum starego Wilna. Albo prawie nic. W sąsiedztwie bloków mieszkalnych, nieco na uboczu stoi niezbyt okazały pomnik Eliasza ben Salomona Zalmana zwanego także Gaonem z Wilna. To tajemnicze słowo oznacza po hebrajsku geniusza i było honorowym tytułem przyznawanym niektórym rabinom. Trzeba powiedzieć, że Zalman na tytuł ten w pełni zasłużył. Cytowany już wcześniej na tym blogu Tomas Venclova twierdzi wręcz, że „ten jeden człowiek w zasadzie mógł się równać uczonością z całym Uniwersytetem”. Pisze również, że uniwersyteccy profesorowie przychodzili do Gaona na konsultacje. Przyznać trzeba, że nie mieli do niego daleko, bowiem pomnik mędrca stoi dokładnie w tym samym miejscu gdzie kiedyś jego dom, na przedłużeniu ulicy Uniwersyteckiej. Nieco pikanterii nieskazitelnej postaci Zalmana dodaje fakt, że zajmował się również mistyką. Podobno próbował nawet stworzyć sztucznego człowieka – Golema, jak praski rabin Loew ben Becalel. Ale do Pragi w tej i innych sprawach jeszcze się na Na Wschód przeniesiemy.

Jednego czego, żałuję to tego, że nie zrobiłem zdjęcia tego miejsca będąc w Wilnie. Jeśli jednak uda mi się odwiedzić moje ulubione miasto raz jeszcze w tym roku, z pewnością nadrobię to niedopatrzenie.

 

Biedne chatki

Obok tego miejsca przejeżdża autobus z Łoździeji do stolicy Litwy. Stare, zaniedbane domostwa zamieszkiwane przez równie zaniedbanych ludzi. Przygnębiający obraz biedy zupełnie nie korespondujący z tym co każdy turysta zobaczy w starej części Wilna. A przecież to zaledwie kilkaset metrów od centrum, może kilometr. Trzy lata temu podczas naszej wizyty w tym mieście specjalnie zadaliśmy sobie trud odnalezienia tego miejsca i zrobiliśmy kilka fotek. Wiem, że to żadna atrakcja turystyczna ale może warto na chwilę oderwać się od magicznego Wilna i zobaczyć coś zupełnie innego. Nie dam głowy, że to miejsce nadal istnieje, ale myślę, że to bardzo prawdopodobne.

 

 

Pomnik anioła na Zarzeczu

To już miejsce podchodzące pod atrakcję turystyczną i z tego względu mające mniejsze prawo znaleźć się na tej liście. Nie jest to jednak zabytkowy główny nurt Wilna. Pomnik otwiera dla turysty dzielnice Zarzecze. Za nim ulica Zarzeczna wspina się na jedno w Wileńskich wzgórz. Tuż obok jest miła restauracyjka, gdzie jadaliśmy śniadania i popijaliśmy kawę. W jakiś dziwny sposób nie można się do tego miejsca nie przywiązać. Sam pomnik zresztą również ma swój urok. Zgodnie z zasadą, że zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów, załączam takowe.

 

 

Ściana z ceramiką

Wilno składa się z odchodzących od siebie nawzajem ulic i uliczek. Warto skręcać w prawo i w lewo w poszukiwaniu miejsc, które nie figurują w turystycznych przewodnikach. Jedno z nich to ściana domu na ulicy odchodzącej w prawo od Zamkowej tuż przy jej końcu od strony Katedry. Niby nic wielkiego ale właśnie z takich małych rzeczy składa się wszystko co wielkie. Jak dla mnie widok jest uroczy.

Aktualizacja: W jednym z komentarzy uświadomiono mnie, że wspomniana uliczka to bardzo znany Zaułek Bernardyński.

 

 

Pub na dworze

Obok tego miejsca każdy, kto zwiedza Wilno, przechodzi przynajmniej dziesiątki razy. Ogródek piwny umiejscowiony jest naprzeciwko ulicznych bazarów na ulicy Zamkowej. Niby zwykłe miejsce, gdzie można napić się piwa, jakich wszędzie wiele. Ażeby nadać mu nieco magii postępujemy według poniższej instrukcji : 1) Odczekujemy do wieczora, 2) Znajdujemy stolik dogodny po względem akustycznym i wizualnym, 3) Prosimy kelnera o piwo Baltas z plasterkiem cytryny, 4) czekamy na pojawienie się kapeli na żywo, 5) Cieszymy się wakacyjnym klimatem. Proste, prawda?

 

Więcej litewskich klimatów na Na Wschód

nawschod
O mnie nawschod

Nietypowa podróż po Europie Środkowo-Wschodniej ścieżkami historii, książek, muzyki i kultury. Zapraszam Na Wschód!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości