Na zapleczu Na zapleczu
2359
BLOG

Smoleńsk: jeżeli to był zamach, to co?

Na zapleczu Na zapleczu Polityka Obserwuj notkę 52

Dla każdego, kto nie należy do cywilizacji "młodych wykształconych z wielkich miast" jest jasne, że w śledztwie w sprawie tragedii smoleńskiej mamy do czynienia przynajmniej z mataczeniem. Wystarczy skorzystać z byle archiwum internetowego i porównać wypowiedzi "czynników" z pierwszych dni po 10 kwietnia a stanem faktycznym, którego jesteśmy świadkami. Zaklinanie rzeczywistości, że jest inaczej, niż jest i że wszystko to "spiskowa teoria dziejów" nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością.

Nas w tej całej sytuacji interesuje inna kwestia. Załóżmy hipotetycznie, że 10 kwietnia w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z "ingerencją" właściwych służb rosyjskich w proces lądowania prezydenckiego samolotu. Po drugie, załóżmy hipotetycznie, że polskie służby państwowe, w tym najwyższe władze o tym wiedzą. I że zmuszone są działać w tej sprawie realistycznie.

W obecnej sytuacji geopolitycznej nie widzimy większej możliwości zainteresowania jakiegokolwiek liczącego się państwa wspomnianą "ingerencją". USA mają inne problemy na głowie, największe kraje Unii Europejskiej albo walczą z kryzysem ekonomicznym, albo blisko koorperują z Rosją przy wielkich przedsięwzięciach gospodarczych. Postkomunistyczne kraje naszej części Europy mają do Polski stosunek "obojętny minus" lub całkiem wrogi. Kilka z nich, analizując, co się dzieje wraca do bliskiego współdziałania z Moskwą. Jesteśmy więc całkowicie osamotnieni i mamy wiele do stracenia.

Pociągnijmy naszą hipotezę dalej. Zakładamy, że "ingerencja" była, rząd o niej wie i że chce zastosować jakieś działania odwetowe. Co mu pozostaje do wyboru: odwołanie ambasadora z Moskwy na konsultacje? Uznanie rosyjskich dyplomatów na osoby niepożądane? Apele do "społeczności międzynarodowej"? Rezolucja Parlamentu Europejskiego lub Rady Europy? Zerwanie stosunków z Rosją? Wojna? Skrytobójstwa? Włóżmy wszystko to między bajki. Polska nie posiada żadnych z tych instrumentów.

Może więc racją stanu jest udawanie, że pada deszcz, choć Rosjanie plują nam w twarz. Przecież, jak nauczali nasi ojcowie - realiści: naród jest najważniejszy. Naród musi trwać.

Na zapleczu
O mnie Na zapleczu

Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka