Jest godzina 13. Przeglądam właśnie portal wpolityce.pl i równocześnie słucham III programu PR. Portal informuje od wczoraj o odkryciu prof. Przemysława Śleszyńskiego zdumiewającej prawidłowości dotyczącej kilku ostatnich wyborów w Polsce. Okazuje się, że zarówno w ostatnich wyborach lokalnych jak i tych wcześniejszych zastanawiająco dużo nieważnych głosów - których nieważność polegała na postawieniu więcej niż jednego krzyżyka - oddano w województwie mazowieckim. Mapa wysokiego wskaźnika "obszarów z dwoma krzyżykami i więcej" pokrywa się niemal idealnie z granicą tego województwa. Z polskiego publicznego radia dowiaduję się o zupełnie innym odkryciu - otóż niejaki Daniel Schechtman, izraelski naukowiec, odkrył w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych XX w. tzw. kwazikryształy za co właśnie została mu przyznana Nagroda Nobla z chemii. O ważnym odkryciu prof. Śleszyńskiego nic, ani słowa.
Jak widać w ocenie "dziennikarzy" tworzących serwisy informacyjne w Polskim Radiu problematyka kwazikryształów to dla tubylczego słuchacza coś bez porównania ważniejszego niż problematyka polskiej kwazidemokracji. Tak, tak, ja wiem, gdyby odkrycie prof. Śleszyńskiego znalazło chociaż uznanie Fundacji Batorego...A to wtedy nad tematem można by się już pochylić.
