W kontekście ostatniego "wjazdu" policyjnej ekipy i brutalnym przetrzepaniu, jak się okazało niewinnych ludzi, nie można mieć pretensji do "kominiarzy". Ci ludzie narażają życie, a w sytuacji realizacyjnej /zagrożenie użycia broni przez przeciwnika/, po prostu usuwa się przeszkodę - możliwie szybko i zdecydowanie /czytaj - brutalnie/, to jest etap walki i savoir vivre nie obowiązuje. Nie ma innej opcji - o profesjonaliźmie realizatorów w tym przypadku świadczy paradoksalnie raczej to, że nikt nie zginął.. Na styku naładowanej broni i realnego zagrożenia, powstaje ekstremalne napięcie - a dla realizatora zagrożenie jest ZAWSZE realne - o tym pamiętajmy.
Problem tkwi w "mózgu" przedsięwzięcia, który wysłał impuls do pięści /rozpoznanie, koordynacja i weryfikacja celu/. Z moich doświadczeń wynika, że postępuje odmóżdżenie kadr na poziomie eksperckim i decyzyjnym tak w Policji, jak i w innych formacjach mundurowych.
Realnie analizując modus operandi działania, jego planowanie i efektywność, to w ciągu reprezentatywnych zdarzeń z odmiennych sfer aktywności różnych formacji, wynika wniosek, że dowodzenie/managment zarządzający tych jednostek, najzwyczajniej i po prostu- zupełnie nie ogarnia tematu: "śledztwo" w sprawie Olewnika, najwyraźniej zapomniana już sprawa inż. Stańczaka w Pakistanie, Nanghar Khel, kompromitacje policyjne, społeczne zeszmacanie służb - wykorzystywanych w akcjach przeciwko dziennikarzom i internautom, a kompromitujących się w ochronie polskich interesów /gospodarczych, politycznych i w sferze bezpieczeństwa obywateli/ itpppppppppppp.
Skąd wynika ten "cywilizacyjny" wręcz problem? Ano z tego, że pomimo oczywistych deklaracji i wyborczego bleblania, merytoryka i profesjonalizm nie mają dla rządzących ŻADNEGO znaczenia - liczy się lojalność wobec ręki, która karmi, a nie polskiego PAŃSTWA - takie są realia i nie da się tej tezy obalić.
Brak jest jasno sprecyzowanych kryteriów awansu oraz skorelowania systemu z podstawowymi wyznacznikami profesjonalizmu - wiedzą, doświadczeniem i efektywnością działania. Jakie ma znaczenie, że dysponujemy w szeregach służb mundurowych potencjałem kadr eksperckich? Ten szereg - tertio linea legionowego szyku, tworzonego przez rzymskich triari /żołnierze sprawdzeni/ - jest zamulony przez wiecznych dyrektorów, naczelników i kierowników - nierzadko sprawujących swoje funkcje od początku służby /czyli już na starcie "nadających się...się nadających naprawdę"/.
Ta sfera struktur państwa wymaga reanimacji /podobnie, jak prawo wymaga zrównania walcem i ponownej kodyfikacji/! Co śmieszniejsze recepta na efektywną reformę służb mundurowych jest prosta, jak konstrukcja cepa.... Czemu nikt jej nie wdraża w życie? To już bardziej skomplikowane... A może jednak próbują jak mróweczki ale się nie udaje, a ja odkryłem patent genialny w swej prostocie...;) /spokojnie jestem realistą/ Jakby co, to jeżeli jakiś ambitny "przedstawiciel narodu", chce poznać "tajemnicę" możliwego sukcesu to zapraszam...
"Mój numer to 1125...":) Jestem oldschoolowym prawicowcem w kapturze, lubię dresy adidasa i muzykę Run DMC ;) - skalpuję oszołomów i hipokrytów, nie troluję, tylko walczę z cenzurą i manipulacją... - która promuje proste opinie, bez odniesienia do faktów; analizy bez analizy i nadęte blebelele.. i to w przerwach wieloetapowych zawodów w pluciu jadem. Reprezentuję siebie sam - to partia "NPU". WYP3 - "Niczego to nie zmieni tylko wk...wi, przeciwko Wam realizuję lirykę pełną furii.." :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości