Kaaraamba Kaaraamba
33
BLOG

Free hYpocritical Mind

Kaaraamba Kaaraamba Polityka Obserwuj notkę 4

Obłuda niektórych komentatorów nie zna granic. Jeśli przejrzeć komentarze dotyczące polityki zagranicznej, to ci którzy niedawno oślepli patrząc na  "dokonania" Fotygi, dziś szukają źdźbła w oku Sikorskiego.

Na początek zagadka dla salonowiczów - kto to napisał?
<< Domorosłym znawcom geoolityki poleciłbym w formie elementarza "Najnowszą historię polityczną Polski 1939-1945" W. Poboga-Malinowskiego. Tam znaleźć można opis, jak wyglądają kulisy rozmaitych negocjacji i jak niewiele z tego, co widać na powierzchni (np. w oficjalnych wypowiedziach) jest tym, co dzieje się naprawdę w stosunkach międzynarodowych. I jak należy być ostrożnym w ocenie ministra spraw zagranicznych.>>

Prawda że wyważona i stonowana wypowiedź? A jaka wyrozumiałość i zrozumienie czym jest dyplomacja.

Ten sam autor po niecałym roku pisze tak: "Niedoszły premier Sikorski wraca zadowolony z Moskwy, jakby wydarzyło się coś ważnego, a tymczasem z tego, co się dowiadujemy, był tylko wesoły oberek (ewentualnie kazaczok), nic więcej. Chyba, że coś przeoczyłem. Czy coś konkretnego zostało ustalone?"
(http://freeyourmind.salon24.pl/22072,index.html i http://freeyourmind.salon24.pl/57598,index.html). Free hYpocritical Mind.

Komentatorzy, którzy niedawno chwalili poprzednią ekipę przyklaskując stylowi "twardej ręki", obwołali już wiele dni temu klęskę, mizerność, zdradę i czołobitność obecnej polityki zagranicznej. Jeśli odniesieniem ma być to mityczne niekończące się "pasmo zwycięstw i sukcesów" poprzedniej ekipy - to oby Sikorski nie próbował się z tym mitami ścigać. Fotyga to było najgorsze co mogło się polskiej polityce zagranicznej przydażyć. I nie zmieni tego samozadowolenie z siebie, że jakoby "wzrosła pozycja Polski w świecie". A że zapytam tak po FYM'owemu "czyli konkretnie na rączkę", co się udało? Gdzie ten osławiony wzrost znaczenia? Może traktat europejski (co tam pani wynegocjowała więcej, poza tym co było wcześniej zaproponowane)? A może Niemcy się ugieły w sprawie rury? A Rosjanie w sprawie mięsa? A Amerykanie po prostu nie mogli się nadziwić naszym negocjacjom w sprawie tarczy, tyyyle żądaliśmy. Tupać nóżką, to sobie można w gabinecie ministerialnym, ale z tego tupania, to najwyżej żyrandol na głowę spaść może. Ani siły, ani znaczenia Państwa nie buduje się w oparciu o butę i obsesyjne poczucie strachu. Ot takie zachowanie w stylu Łukaszenki, który już wojną z Polską groził.

Cóż na to komentatorzy pro-Fotygowi? Sikorski miał przecież przyjechać połajany przez towarzyszy ze Wschodu, mieliśmy się ugiąć, złamać, nie obronić niczego. Posłuchajmy co dziś Ławrow mówi na temat tarczy:
"Rosja nie będzie wywierać nacisku na Polskę w kwestii rozmieszczenia na jej terytorium elementów tarczy antyrakietowej USA". Pytam się czy kiedykolwiek taka deklaracja padłaby za czasów ministrowania Fotygi? Mam wrażenie że nigdy. Każdy kto myśli, że o sile dyplomacji świadczy to ile powiemy zdań na które obrażą się inni, nie wie o dyplomacji zupełnie nic. Słusznie zauważył Sikorski, komentując groźby szefa sztabu o możliwości użycia broni nuklearnej, że takie buńczuczne zapowiedzi świadczą raczej o słabości niż o sile Państwa.

Należy się cieszyć, że polska polityka zagraniczna zeszła ze ścieżki wojennej, z języka właściwego słabiakom. I nie chodzi mi tu o nadzwyczajne chwalenie kogokolwiek z obecnej ekipy, ale o poczucie że nasz kraj nie popada w dalszą izolację, ignorowanie i spychanie do rogu z napisem "wariaci i frustraci z którymi nie warto gadać".

Kaaraamba
O mnie Kaaraamba

"Politycy są jak pieluchy. Powinni być zmieniani często i z tego samego powodu." Tony Blair "Ponieważ polityk sam nie wierzy w to, co mówi, jest zaskoczony, gdy inni mu wierzą." Charles de Gaulle "Politykę uważa się za drugi najstarszy zawód świata. Doszedłem do wniosku, że jest bardzo podobny do pierwszego." Ronald Reagan "W polityce głupota nie stanowi przeszkody." Napoleon Bonaparte

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka