Ten pusty karierowicz śmiał zarzucić kilku narodom, że nie przestrzegają wspólnych reguł, przy którym to przestrzeganiu należy poświęcić część swoich interesów.
Powiedział to m.in. Włochom, którzy do tej pory uratowali ogromną liczbę uchodźców (i to tych rzeczywistych!), ale i Węgrom, którzy wcześniej dostali o-pe-er od Tante Anieli za to, że drobiazgowo przestrzegali umów dotyczących obszaru Schengen.
Premier Włoch zareagował adekwatnie - i bardzo dobrze.
Obrzydliwe jest to unijne stręczycielstwo niemieckiego punktu widzenia.