Niekorzystne sondaże dla Platformy oraz strach przed możliwą utratą „praw obywatelskich” musiały wywołać radykalne i szybkie działania, także mainstreamu . Tym bardziej, że tzw. drugie expose Tuska, nie zrobiło wrażenia na Polakach. Wczoraj od Wydarzeń przez Fakty, Wiadomości oraz udział Tuska w programach Olejnik i Lisa mogliśmy zobaczyć i usłyszeć festiwal propagandy „sukcesu”, arogancji i kolejnych obietnic.
Jednak nie będę skupiał się na panu Tusku, ponieważ trudno polemizować z demagogią, populizmem i hipokryzją. Mam żal, że duża część opozycji (także z PiS, SP) pośrednio go nobilituje (np. mówienie, że to było sprawne przemówienie, zręcznie powiedziane itd.) Poważne traktowanie Tuska, po pięciu latach skompromitowanych rządów, uważam za głupotę.
Zostawmy Donalda, gdyż istotne jest to, co zrobiły główne media. Wczoraj wieczorem mieliśmy pokaz, rodem z PRL- owskiej propagandy. Opozycja praktycznie nie istniała, tak jakby w ogóle jej nie było, żadnego komentarza, polemiki czy krytyki.Bowiem według planu, nikt i nic nie mogło zmącić tego malowanego „idealnego” obrazu partii rządzącej. W ten sposób nie tyko zademonstrowano siłę, ale także pogardę dla pluralizmu i wolności, które są podstawowymi elementami funkcjonowania demokratycznego państwa .
Ten przykład pokazuje także, że mainstream posiada patent na czasowe (w dowolnym momencie) wyłączanie i włączanie ważnych atrybutów demokracji .
Konkludując, demokracja w Polsce staje się fikcją .
