Dzidka Dolańska Dzidka Dolańska
461
BLOG

Zapomniani Faraonowie

Dzidka Dolańska Dzidka Dolańska Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Któż dziś pamięta o faraonie za panowania, którego biblijny Józef uratował starożytny Egipt od nędzy, głodu i ubóstwa.

 

Przypomnieć w tym miejscu należy, że faraon egipski miał sen, w którym 7 krów tłustych zostało zjedzone przez 7 krów chudych. Nikt nie potrafił wyjaśnić snu faraona tylko Józef - mąż boży, któremu błogosławił Jahwe i to dzięki łasce Stwórcy Józef potrafił odczytać to, co we śnie Bóg chce powiedzieć faraonowi. Po siedmiu latach tłustych nastąpi siedem lat chudych.

 

Do tej Biblijnej alegorii odnosi się jak się wydaje Redaktor Robert Więckowski w serii "Znani i lubiani" opublikowanej w szóstym numerze dwumiesięcznika "Pochodnia" wydawanego przez Polski Związek Niewidomych z grudnia 2011 roku.

 

W przeprowadzonym wywiadzie z byłą dyrektor Biblioteki Centralnej Polskiego Związku Niewidomych Teresą Dederko rozmówcy odwołują się do biblijnych siedmiu lat tłustych w dziejach BC PZN.

 

Przypomnijmy, że w latach 2005-2010 Biblioteka realizowała rządowy program wieloletni w ramach, którego finansowana była bieżąca działalność placówki. Więc mamy tu jedynie 6 lat tłustych no i wcześniejszy 2004 rok tłusty finansowany bezpośrednio ze środków pozostających bezpośrednio w dyspozycji Prezesa Rady Ministrów.

 

Nie sposób w tym miejscu zgodzić się ze stwierdzeniem Pani Dyrektor Teresy Dederko, że do swoich sukcesów zalicza załatwienie finansowania dla biblioteki na wspomniane wyżej lata 2005-2010.

 

Po trudnym roku, 2002 kiedy to w Bibliotece miały miejsce zwolnienia części załogi podyktowane kłopotami finansowymi. Ówczesne władze związku oraz Dyrektor Biblioteki Centralnej PZN nie chcąc dopuścić by sytuacja, w której konieczne będą zwolnienia w BC powtórzyła się podjęły zakrojone na szeroką skalę działania mające na celu wypracowanie stabilnego programu finansującego tą jedyną placówkę kulturalną w Polsce na tak szeroką skalę działającą na rzecz niewidomych w Polsce. Członkowie Prezydium ZG PZN oraz najwyższe władze Związku i Dyrektor BC w latach 2002-2004 odbyli szereg spotkań roboczych, konsultacji oraz wizyt oficjalnych w Ministerstwie Kultury, w tym u samego ministra oraz kilkakrotnie u posłów, senatorów, marszałków sejmu i senatu a także bodaj trzykrotnie u ówczesnego premiera rządu Leszka Milera.

 

Szereg wizyt, szereg merytorycznych pism i godziny rozmów, negocjacji, poszukiwania źródeł finansowania.

 

Wypracowanie źródeł finansowania na lata 2002-2010 to efekt pracy wielu osób ze środowiska osób niewidomych, z Ministerstwa Kultury, władz rządowych oraz wielu osób rozumiejących potrzeby czytelnicze niewidomych i słabowidzących.

 

Dziwi, więc że tak łatwo i szybko pani dyrektor Dederko przypisała sobie załatwienie finansowania dla BC. Finansowanie, o którym wspomina w rozmowie z redaktorem Więckowskim zostało załatwione już wcześniej a dopiero w 2005 roku została podpisana na nie umowa. Warto w tym miejscu wspomnieć też, że wielka miłośniczka sztuki filmowej pracująca wówczas w Ministerstwie Kultury Pani Agnieszka Odorowicz lekką ręką zabrała ze środków przewidzianych na działalność Biblioteki milion złotych przesuwając je na produkcję jednego z polskich filmów. Działo się to w roku 2005 za przyzwoleniem władz związku i Pani Dederko. Środki załatwione już wcześniej w 2004 roku przez poprzednie władze te nowe miłościwie panujące w PZN do dziś dnia władze w pewnym stopniu zaprzepaściły łatwo oddając okrągły tłuściutki milionik.

 

Dziś "Pochodnia" propagandowa "Trybuna Ludu" PZN pamięta jedynie o Pani dyrektor Dederko zapominając o biblijnych tytułowych faraonach pracujących na rzecz pozyskania finansowania dla biblioteki na wiele lat. Na czas tych tłustych lat Pani Dederko i członków jej najbliższej rodziny, ale o tym w kolejnym artykule.

 

Warto w tym miejscu wymienić nazwiska zapomnianych faraonów, którzy przyczynili się do tłustych lat biblioteki i familii Dederków; są wśród nich: Pani Maria Ferdynus, Józef Mędruń, Stanisław Kotowski i Janusz Durbacz. W tamtych czasach hamulcem pozytywnego załatwiania spraw BC był ówczesny Prezes ZG PZN Sylwester Peryt, który skłonny był oddać bibliotekę poza kuratelę Polskiego Związku Niewidomych chcąc niegospodarnie po raz kolejny lekką prezesowską ręką oddać majątek związkowy.

 

Biblijna opowieść toczy się dalej płynie sen faraona z kart natchnionej Księgi Rodzaju. Po siedmiu latach tłustych nadchodzi siedem lat chudych, które symbolizuje siedem chudych krów. Ach Panie, czy nie mogłeś zmienić losów pogrążonego głodem, suszą i cierpieniem Egiptu. Czy Władczyni Większa Nefretete i władczyni mniejsza Kleopatra wraz z dyrektor Dederko nie mogły wcześniej zacząć załatwiać finansowania na kolejne siedem tłustych lat BC by zmienić biblijne przeznaczenie?

 

Nie. Nie mogły, bo to wszystko zapisane już przed tysiącami lat na kartach biblijnej Księgi Genesis. Dopiero 22 grudnia 2010 roku podpisano porozumienie na finansowanie BC na lata 2011 i 2012. Zespół merytoryczny miał do września 2011 roku opracować sposoby finansowania BC od 2013 roku. Jak podają dobrze poinformowane źródła zbliżone do dworu Nefretete - władczyni większej opieszałość władz PZN sprawiła, że zespół merytoryczny nie wypracował do tej pory a więc końca grudnia 2011 żadnego planu finansowania BC od 2013 roku, co jest jednoznaczne z tym, że porozumienie z 2010 roku nie jest realizowane.

 

Cóż to chronologię biblijną ktoś poprzestawiał? Na karty naszej opowieści ktoś wprowadził... Potop?

Nagle w BC pojawia się kontrola Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i cóż to znajduje nieprawidłowości w działaniu biblioteki uwidocznione w protokole pokontrolnym. Nefretete i Kleopatra mają dosyć. Każą pani dyrektor Dederko złożyć wypowiedzenie. Dla czego jej nie odwołują? Oj Czytelniku drogi. To nie Egipt starożytny tylko nowoczesny tu władczynią większą i władczynią mniejszą nie jest się dożywotnio. Choć natura ludzka od wieków taka sama, bo władczynią większą i władczynią mniejszą chciałoby się być dożywotnio. Tu jednak wiosną 2012 roku będą nowe wybory. Więc i "Trybuna Ludu" w nowoczesnym wydaniu, „Pochodniowym" musi peany na cześć Pani Dederko śpiewać. By nie okazało się, że wspólnie z władzami Związku sprowadziła na BC chude lata, chude krowy, które zjadły krowy tłuste.

 

Karty Biblii przekładamy dalej jest potop, ale jest i arka, do której Noe wchodzi sam wraz ze swoją żoną i swoimi synami i żonami swoich synów i z parą zwierząt z każdego gatunku, jakie tylko żyją na ziemi.

I oto jest nadzieja dla BC czy jest już Noe, który buduje arkę, zbiera zwierzęta. Czy zawrze przymierze z Jahwe, że ten już nigdy nie ześle na ziemię potopu? Czy jeszcze czekamy na Noego? Czas pokaże.

 

Opowieść nasza jak księgi biblii pisana odcinkami będzie. W następnej części o tłustych latach dla całej familii Dederków, o cyfryzacji i digitalizacji w BC czas opowiedzieć przyjdzie. I o czym jeszcze? To dziś tajemnica.

 

Choć Pani dyrektor Dederko nie jest mężczyzną to być może warto zacytować tu klasyczne już powiedzenie wspominanego już Leszka Milera który powiedział, że mężczyznę poznajemy nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy. Pani dyrektor zaczęła rządy w BC w czasach tłustych a zostawiła w latach chudych. Więc parafrazując słowa byłego premiera możemy powiedzieć, że dyrektora poznajemy nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy. Czy to jest wystarczający powód do wystawienia laurki w "Pochodni"? Wychodzi na to, że tak, bo przecież zapisano już tysiące lat temu, że po siedmiu latach tłustych musi nieuchronnie nadejść siedem lat chudych. Ani Nefretete, ani Kleopatra ani Pani Dederko nie zmieni kart przeznaczenia.

 

Od wielu lat pracuję w środowisku osób niewidomych i słabowidzących. Chciała bym by temu środowisku działo się jak najlepiej w naszym kraju.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości