Niech będzie pochwalony! Działo się, oj działo.
Trwa oktawa dziękczynnych nabożeństw do Naszego Zbawiciela Pana Prezesa Premiera Kaczyńskiego. Co rano przy biciu dzwonów i w dymie kadzideł ruszamy z procesjo spod kościoła pod pomnik Pana Prezydenta Profesora ś.p. Tragicznie i Męczeńsko Poległego Lecha Kaczyńskiego, by podziękować Mu za wstawiennictwo za naszym wielkim zwycięstwem. Mało skazo na naszej radości jest fakt, że w Zakrystku Wielkim na swojej procesji majo naturalnej wielkości portret Pani Profesor Pawłowicz w złotej ramie z muzeum, a u nas tylko zdjęcie na bannerze i bez ramy. Muszę na posiedzeniu Niezależnego Klubu Kibicowsko-Patriotycznego im. Pana Prezydenta Profesora ś.p. Tragicznie i Męczeńsko Poległego Lecha Kaczyńskiego do spraw walki z Unio, Rosjo, Niemcami, homopropagando, Tuskiem, ateizacjo, GW, TVN, gender, Cameronem, Owsiakiem, resortowymi dziećmi i koPOcz zaproponować misję specjalno, która zakradnie się do Wielkiego i im ten portret spali, bo nie może być tak, żeby dzieś kochali PiS bardziej, niż u nas.
Poza tym trwa wielkie pakowanie, bo teraz można nieźle zarobić - mam już kupca na dom, a w Warszawie Nasz Zbawiciel Pan Prezes Premier Kaczyński daje mieszkania po dwa tysiące za metr! Trochę dziwnie tak, bo od pokoleń w Zakrystku Małym, jeszcze zanim dziadek Szymon zmienił nazwisko na Stolec-Najpolski. Ale taka okazja codziennie się nie zdarza, więc pora pakować się i w drogę, do stolicy!
