No właśnie kim jest tak naprawdę? zwykłym alfonsem czy też "mecenasem" wspierającym biedne zabłąkane na tym łez padole dziewczęta.
Powiedzmy sobie szczerze :ani on niewinny,ani one.Prawda jest brutalna.Jeśli dziewczyny szukały poprzez p.Fibaka kontaktu z bogatymi facetami to chyba nie dla wspólnego czytania "Damy Kameliowej"???To nie były biedne ,niewinne lelije......
No bo,że szukały to pewne.A nawet jeśli to on je znajdywał to one się na to godziły (patrz przykład byłej żony Adamczyka,co to urosła do rangi aktorki,piosenkarki a tak naprawdę...)
One doskonale wiedziały na co się piszą.Na zwykły targ ich ciałem.Najpierw p.Fibak zbierał zamówienia od swoich bogatych,wysoko ustawionych przyjaciół, a później handlował.Tyle ,że jak to w wyższych sferach trzeba to ładnie opakować.To się nie może nazywać sutenerstwo o nie!!!!!!
Oglądaliście Państwo film "Uprowadzona" z Liamem Neesenem,który poszukując porwanej córki trafia do Francji gdzie podczas przyjęcia lokalnego biznesmena odbywa się targ kobietami??Ciekawam podczas ilu przyjęć u nas kwitły takie "rozmowy handlowe"
Tu nie było tak dramatycznie bo i o porwaniach nie słyszymy(chociaż tak naprawdę nie możemy powiedzieć ,że takiego procederu u nas nie ma),tu jest pełen Wersal,obopólna zgoda,uśmiechy,słowem pełnia szczęścia.I trwało by to bez końca.....
No i teraz mamy p.Fibaka, który zrobi wszystko żeby pokazać ,że on niewinny z dobroci serca to robił,wspiera młode dziewczęta,żeby poczuły światowe życie, no jednym słowem wybawca....
A kim jest dla Państwa??