nimfadora nimfadora
201
BLOG

Jak się walczy z bezrobociem...........

nimfadora nimfadora Gospodarka Obserwuj notkę 5

Niestety tak się złożyło,że jestem bezrobotna,Nie z własnego wyboru,co to to nie,po prostu jak to stwierdziła moja beżpośrednia pani przełożona nastąpiła "utrata zaufania" do mojej osoby.Hm,po 11 latach nienagannej można rzec pracy ? Ok,miał moje miejsce zając ktoś inny to zajął,nieważne......

Stwierdzilam,że jednak trzeba się zarejestrować w urzędzie bo wiadomo ubezpieczenie........

No to się zarejestrowałam,zasiłek przysługuje mi po 3 miesiącach od daty rejestracji ponieważ oficjalnie sama się zwolniłam.Pomyślałam, trzeba brać sprawy w swoje ręce,udałam się po informacje dotyczące założenia firmy.Mam pomysł,chęci tylko niestety funduszy brakuje, ale przecież bezrobotni mają ułatwione zadanie...

Niestety to mżonka....Owszem mogę się starać o pożyczkę bezzwrotną (jeśli firma utrzyma się przez rok) ale muszę przedstawić dwóch żyrantów  z zarobkami minimum 2500 tyś netto.Pułapka niestety, bo kto w dzisiejszych czasach pożyruje bezrobotnemu........no ja takiego odważnego niestety nie znam.......Znajomi i rodzina w Anglii :(( Zaproponowałam zabezpieczenie inne (samochód,mieszkanie) a nie! Tak dobrze nie ma, muszą być żyranci i basta...........
Oczywiście szukam pracy we własnym zakresie,na moim koncie jest juz jakieś 250 wysłanych cv,odpowiedzi kilka...z urzędu pracy dostałam dwa skierowania.Niestety pracodawcy chyba zapomnieli, że wysłali swoje oferty do urzędu bo jak wysłałam cv i zadzwoniłam to wprawiłam ich w popłoch, że wogóle wysłałam to cv.

Pozostają mi jeszcze fundusze unijne.W grudniu znudzona pani poinformowała mnie, że już nie ma dotacji,a w ogóle to mam zaczekać do stycznia.

No to zaczekałam.......Dotacje unijne rozgryzę przy pomocy poleconego mi znajomego kogoś od kogoś.Cóż, bez znajomości nic się nie zdziała.......:((

W międzyczasie muszę się układać z bankiem w sprawie rat ,na szczęscie nie uciekam,nie kłamię tylko szczerze mówię, że straciłam pracę i pracownicy windykacji w banku to zrozumieli.Ale pracy dalej nie ma mimo wielu ogłoszeń i wysłanych cv.

Zastanawiam się tylko gdzie są te wielkie pieniądze przeznaczone na walkę z bezrobociem.

Rozmowa w urzędzie pracy polega na informacji-nic dla pani nie mamy,do zobaczenia za miesiąc.

Aaaa przepraszam tak się nieszczęśliwie złożyło, że zachorowałam.Przepadł mi termin wizyty.Dramat,muszę napisać wyjaśnienie,które albo zostanie przyjęte albo nie.Powinnam wziąc zwolnienie lekarskie i wtedy jestem kryta.A więc urząd nic nie proponuje,ale wymaga........

Ja naprawdę nie oczekuję,że ktoś mi poda pracę na tacy.Ale mam wrażenie, że w odnowionych budynkach urzędu pracy jestem intruzem.........
 

nimfadora
O mnie nimfadora

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka