Nie mamy kultury prawyborów w partii, dzisiejsze wydarzenie było zatem dość sensacyjne w odbiorze. Szopka już się skończyła, przemawia premier. Od dawna wszyscy mówili, że Jarosław Gowin nie ma szans. Wyśmiewano przede wszystkim jego szanse. Jak mantrę media powtarzały wyniki kilku, lub kilkunastoprocentowe. Chyba nikt nie spodziewał się aż 20%!
Niedawno weryfikowano, przy okazji rozprawianiem się z Janem Rokitą, ilość członków PO. Podobno pozostali sami aktywni. Znam osobiście wywalonego Młodego Demokratę, więc akcja wydaje się autentyczna, niemniej wynik frekwencji wyborczej powinien Tuska zmartwić. TYLKO nieco ponad 51%?
Liczby wydają się generalnie podejrzane. Z jednej strony podano liczbę członków PO w liczbie 46 tysięcy, jednak wysłano 40 tysięcy zestawów do głosowania. Z tego 20 tysięcy jak widać wysłano na próżno. Marnowanie papieru to specjalność PO - vide zmieleni.pl :).
Co teraz zrobi Jarosław Gowin? Dysponuje 4 tysiącami odważnych sprzeciwić się premierowi popierających go działaczy! Podkreślić należy, że to zweryfikowani działacze, a nie martwe dusze i kupione lajki na facebooku. Przemysław Wipler gorąco zapraszał, może być ciekawie.
Optymizm z jakim wypowiadał się nasz premier wydawał mi się jednak tak autentyczny, jak uśmiech po cytrynie. Donald Tusk z pewnością zdaje sobie sprawę, że to nie 80% jest powodem do zadowolenia, a 20% jest powodem do zmawrtwienia.
Jak zawsze zapraszam Drogich Czytelników do śledzenia mojego bloga na facebooku, gdzie wrzucam wiele ciekawych materiałów. Wystarczy kliknąć "lubię to" by być na bieżaco. Wszystko pod adresem :
