Cały wczorajszy dzień dziennikarze znęcali się nade mną prezentując non stop facjatę prokuratora stanu wojennego, który z mównicy sejmowej wyraził swój pogląd na temat niezależności, a raczej zależności prokuratury. Tak na marginesie - to chyba tylko i wyłącznie rozmyślna złośliwość Prezesa PiS stoi za tym, że symbolem #dobrejzmiany w przepisach prawa jest człowiek w minionym systemie zwalczający opozycję demokratyczną. ...ale wróćmy to słów prokuratora Piotrowicza:
"Niezależne mają być sądy, niezawiśli sędziowie - ale nie prokuratura. Prokuratura jest jedynym instrumentem, za pośrednictwem którego rząd może wpływać na orzecznictwo sądów, aby urzeczywistniać zasady sprawiedliwości społecznej" - gazetaprawna.pl
Czy słowa te mogą oburzać? Jedynie tych co nie znają poglądu PiS w tym temacie. Przecież prokurator stanu wojennego Piotrowicz nie powiedział nic czego by wcześniej nie mówili inni politycy PiS. Przypomnijcie sobie awanturę Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z prokuraturą wojskową w roku 2007 i słowa ówczesnego szefa MON śp. Arkadiusza Szczygło w radio ZET:
"Prokuratura jest przede wszystkim organizmem zhierarchizowanym i mówienie o niezależności prokuratury jest czymś niepoważnym. To są organy władzy państwowej, inaczej niż sądownictwo" - gazeta.pl
Pewnie dlatego też w procedowanej zmianie prokuratura wojskowa znika i zniknie główny wróg ministra Ziobro: Krzysztof Parulski. Niezależność od Ministra Sprawiedliwości prokuratury jest w PiS nie do przyjęcia. Jedna z niewielu sensownych reform Platformy Obywatelskiej odchodzi w niepamięć. Najgorsze jest to, że pod płaszczykiem dobrej zmiany i wmówieniu części społeczeństwa, że niezależność tego organu jest niemożliwa i niepotrzebna, prokurator stanu wojennego przemyci kilka takich zapisów, które uczynią z prokuratorów szpicę wysyłaną do walki politycznej z opozycją. Kolejna władza, która po PiS nastanie już może nie chcieć uniezależniać ponownie prokuratury od rządu. Po prostu, żal będzie się pozbywać tak doskonałego narzędzia represji.