Nareszcie strachy coraz mniej działają na lachy.
Irracjonalne masowe niczem nieuzasadnione strachy przed Kaczyńskim i Pis przestają działać.
Przerażeni tym sprzedajni wyrobnicy mediów i ich mocodawcy, jakby zmniejszyli idiotyczną kampanię straszenia o. Rydzykiem.
Już ponad 2 lata temu nawoływałem /patrz moje poprzednie wpisy/ by nie dawać sobie robić wodę z mózgu straszeniem Rydzykiem przez natrętną masową przeinaczającą fakty kampanią.
Czy speszeni propagandziści zamilczą, gdy O. Rydzyk nie przestanie przypominać o konieczności solidarności z twierdzeniem kard. Dziwisz, że prawdy nie da się glosować.
Uświadommy sobie prawdę twierdzenia O. Rydzyka, że Polska nie jest własnością ani komunistów, zdegenerowanych dziedziców UB -wskich oprawców, ani zboczeńców, ani PO - wskich sprzedawczyków.
Przypomnienie O. Rydzyka, że minister wywodzi się ze słowa służący a ministrowie opłacani przecież z naszych podatków są tylko naszymi najemnikami a nie właścicielami niewolników, którym dyktują, co mają myśleć i czuć- ma niezaprzeczalny sens.
Wspólną powinna być troska, że posły- osły za nasze pieniądze uczą kilkunasto letnie dzieci /patrz reportaż wirtualnej polski./ iż twierdzenie, że małżeństwa muszą być rożno płciowe jest kłamstwem. Wpaja się im przekonanie, że postępowy europejczyk wie, iż małżeństwa mogą być jednopłciowe i że należy kochać rodziców jednopłciowych, w domyśle, że należy uprawiać seks z rodzicami pedałami.
Taka bezczelność pedałów powoduje, że mamy prawo brzydzić się oddychać zadżumionym tym samym, co oni powietrzem.
Nie dziwię się, gdy w reakcji na bezczelność zboczeńców powstały ekstremalne grupy żądające by pederaści byli oznaczeni tatuażami lub mieli osobne kolonie. Postawy takie będą się rozszerzać i powinne być one ostrzeżeniem dla degeneratów.
Niech degeneraci zastanowią się by się nie poparzyli i niech nie obrażają i nie prowokują społeczeństwa a kierując się wstydem zamkną się ze swoją chorobą w czterech ścianach swoich domów.
Współczuję im, ale ze wstrętem i obrzydzeniem dla odmieńców.
Kajeka= „dziwak” kochający mimo swoich lat kobiety zauroczony nimi.
