Non Nominatus Non Nominatus
1296
BLOG

Polityczne wycieranie gęby Katyniem

Non Nominatus Non Nominatus Polityka Obserwuj notkę 100

Do podjęcia tematu skłoniło mnie zżymanie się przez niektórych użytkowników oraz publicystów na wypowiedź prof. Kuźniara, obrzucanie go epitetami w stylu zdrajcy, a przede wszystkim – świadome bądź nie – nadawanie politycznemu efekciarstwu waloru prawa.

 To, że mord katyński był zbrodnią, kontrowersji nie budzi. Nie rozumiem natomiast, jak można próbować budować kapitał polityczny na sporach o prawną kwalifikację tej zbrodni.
 
Do języka prawnego termin ludobójstwo wszedł za sprawą Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa podpisanej 9 grudnia 1948 r.
Artykuł II Konwencji definiuje ludobójstwo jako czyn "dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich a) zabójstwo członków grupy,
b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy,
c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego,
d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy,
e) przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy."
Na gruncie polskiego prawa, postanowienia powyższej konwencji zaimplementowano wprowadzając przepis art. 118 Kodeksu karnego.
 
Od zbrodni ludobójstwa odróżnić należy zbrodnie wojenne, do których zalicza się między innymi zabójstwo jeńców wojennych, stanowiące naruszenie tzw. Regulaminu Haskiego, stanowiącego załącznik do Konwencji o prawach i zwyczajach wojny lądowej, sporządzonej w Hadze 18 października 1907 r., jak również Konwencji o traktowaniu jeńców wojennych sporządzonej w Genewie 12 sierpnia 1949 r. (III Konwencja genewska). Warto zauważyć, że art. 3 jest wspólny dla wszystkich czterech konwencji z 1949 r.
Również polski Kodeks karny w art. 123 § 1 pkt 3 sankcjonuje zabójstwo jeńców wojennych jako zbrodnię wojenną odróżnianą od ludobójstwa.
 
Kontrowersje budzi – w świetle definicji legalnych ludobójstwa zawartych w przytaczanej powyżej Konwencji ONZ z 1948 r. oraz art. 118 Kodeksu karnego – uznanie zbrodni katyńskiej za zbrodnię ludobójstwa przez  Główną Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zwłaszcza w kontekście kwalifikacji prawnej przytaczanej w postanowieniu o wszczęciu śledztwa, w którym czytamy:
 
„[...]w sprawie dokonanych, w celu wyniszczenia części polskiej grupy narodowej,
w okresie od 5 marca do bliżej nieustalonego dnia 1940 r. w Moskwie, Charkowie, Smoleńsku, Katyniu, Kalininie i innych miejscach na terytorium ZSRR, przez jego funkcjonariuszy państwowych idących na rękę władzy swego państwa, sprzymierzonego wówczas z III Rzeszą Niemiecką, masowych zabójstw przez rozstrzelanie, nie mniej niż 21 768 obywateli polskich – jeńców wojennych osadzonych w „specjalnych obozach” jenieckich NKWD w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz osób cywilnych, aresztowanych i osadzonych w więzieniach na terenie okupowanych przez ZSRR Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej, będących następstwem realizacji zbrodniczej uchwały Biura Politycznego Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) podjętej w Moskwie 5 marca 1940 r. i skutkiem pogwałcenia obowiązujących praw i zwyczajów wojennych, a w szczególności uregulowań IV Konwencji Haskiej z dnia 18 października 1907 r. dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej oraz Konwencji Genewskiej z dnia 27 lipca 1929 r. dotyczącej traktowania jeńców wojennych, tj. o przest. z art. 118 § 1 k.k. z 1997 r. w zb. z art.123 § 1 pkt 3 i 4 k.k. z 1997 r. w zb. z art.1 pkt 1 Dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko – hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego w zw. z art. 11 § 2 k.k. z 1997 r. w zw. z art. 2 ust.1 i art. 3 Ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.[...]”
 
Autorzy postanowienia sami przytaczają postanowienia konwencji dotyczących jeńców wojennych i przepis Kodeksu karnego odnoszący się do zabójstwa jeńców wojennych. Plityczne umotywowanie egzekucji polskich jeńców wojennych przez NKWD nie może stanowić podstawy do uznania jej za ludobójstwo w rozumieniu Konwencji ONZ, w przeciwieństwie do mordów dokonanych przez stalinowski reżim na obywatelach RP będących cywilami, chociaż i tu kwalifikacja prawna czynu może być dwuznaczna (zabójstwo ludności cywilnej w rozumieniu art. 118 § 1 pkt 4 Kodeksu karnego jako zbrodnia wojenna stanowiąca naruszenie zarówno Regulaminu haskiego, jak i prawa zwyczajowego konfliktów zbrojnych). Warto również zauważyć, że 11 marca 2005 r. Naczelna Prokuratura Wojskowa ogłosiła oficjalnie, że nie ma podstaw do uznania zbrodni katyńskiej za zbrodnię ludobójstwa.
 
W tym kontekście uchwały polskiego Sejmu, których nawet Konstytucja RP nie uznaje za źródła prawa obowiązującego w RP, a co dopiero prawa międzynarodowego, czy też podobne rezolucje Kongresu USA, nie mogą wpływać na określenie klwalifikacji prawnej tej zbrodni. W kontekście uchwał Kongresu USA, warto zauważyć, jaką hipokryzję instytucja ta uprawia, uznając mord katyński za ludobójstwo, a jednocześnie, aby nie drażnić Turcji, przez wiele lat odmawiając uznania za ludobójstwo rzezi Ormian dokonanej przez Imperium Osmańskie w latach 1915-1917.
 
Jednym z argumentów używanych przez zwolenników uznania egzekucji polskich jeńców wojennych za ludobójstwo było twierdzenie, że ZSRR oficjalnie nigdy nie był w stanie wojny z Rzecząpospolitą. Oficjalnie rzecz biorąc III Rzesza również nie, dokonując inwazji bez wypowiedzenia wojny. Nikt nie miał jednakże wątpliwości, że zbrojna napaść na suwerenne państwo, poprzedzona wypowiedzeniem wojny czy nie, oznacza wszczęcie wojny de facto i de iure.
 
Oczywiście, nie kwestionuję faktu, iż działania sowieckiego reżimu zmierzające do eksterminacji Polaków jako narodu zakwalifikowane mogą i powinny być jako ludobójstwo. Jednakże w odniesieniu do mordu na polskich jeńcach wojennych kwalifikacja prawna nie jest taka jednoznaczna i po dziś dzień budzi kontrowersje, nawet wśród najlepszych ekspertów prawa karnego. Tym bardziej nazywanie prof. Kuźniara zdrajcą wyłącznie dlatego, że odważył się głośno wyrazić swoje wątpliwości, stanowi ohydną kalumnię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka