PO najwyraźniej ćwiczy przed wyborami prezydenckimi.
Jak podaje "Rzeczpospolita":
"W aneksie rozbieżności do protokołu z wyborów przewodniczącego komisja skrutacyjna zawarła informację, z której wynika, że - jak poinformował oficjalnie na zjeździe przewodniczący tej komisji, w trzecim głosowaniu liczba głosów jaką uzyskali obaj kandydaci wynosiła odpowiednio: za Raczkowskim - 158, za Tyszkiewiczem 157. Obie te liczby dają łącznie 315 głosów, podczas gdy w głosowaniu wzięło udział 307 delegatów. Przy podaniu wyników nie wyjaśniono skąd się wzięły te rozbieżności, ale zaznaczono, że pomimo to "Raczkowski wygrał wybory"."
Jak widać dla PO i w PO wszystko jest możliwe. Bo PO zasługuje na CUD.
CUD rozmożenia głosow rownież.