Norbert Rzepisko Norbert Rzepisko
414
BLOG

Prawo prawem ...

Norbert Rzepisko Norbert Rzepisko Polityka Obserwuj notkę 2

Polska, przynajmniej teoretycznie, jest państwem prawa. Każdy z nas uczony jest by przestrzegać prawo, jego nieprzestrzeganie wiąże się z odpowiedzialnością karną. Mało tego, prawo jest na tyle twarde, że jego nieznajomość nie zwalnia od jego przestrzegania. Jednym z organów, który powinien stać na straży przestrzegania prawa jest gmina. Każda ma całą armię urzędników, którzy doskonale orientują się w prawie administracyjnym, radców prawnych a nawet całe wynajęte kancelarie. Cóż, prawo mówi jasno, że działalność gminy musi być nacechowana między innymi jego przestrzeganiem. Osobiście uważam, że prawo powinno być równe dla wszystkich. Do niedawna wydawało mi się, że w naszej gminie administracja całkiem sprawnie daje sobie radę z jego przestrzeganiem. Tymczasem, po aferze ze wspólnotami mieszkaniowymi, wychodzą kolejne niejasności. Pierwszy z brzegu problem pojawił się w ramach świąt majowych. 1 maja – czwartek, święto. Kilkuset pracowników skawińskich szkół nie dostało wypłaty zagwarantowanej prawem na każdego „pierwszego”. Myliłby się ten, kto by oczekiwał wypłaty, zgodnie z prawem, na pierwszy dzień po dniu wolnym od pracy. Niestety, Bank, operator budżetu gminy, zrobił sobie wolne i nauczyciele dostaną wypłatę najwcześniej 5-go, a niektórzy nawet 7-go. Cóż, prawo prawem, a długi weekend długim weekendem. To łamanie prawa jest raczej tylko uciążliwe i dla wielu z was, czytelnicy, może nawet być śmieszne, niemniej jest faktem. Ciekawszy „problem” pojawił się w inwestycjach. W ramach swoich zadań Gmina, w 2008 roku wybudowała drogę, od podstaw, w dziewiczym gruncie. Wykonując tą inwestycję przesunęła rów melioracyjny, który stał się przydrożnym, podniosła poziom nowej drogi o kilkadziesiąt centymetrów w stosunku do poziomów wyjściowych, zmieniła stosunki wodno-prawne, ba, przy inwestycji usunęła kilka korzeni po starych drzewach, które w cudowny sposób zniknęły. Wszyscy sąsiedzi widząc inwestycje wykonywaną przez gminę, pod nadzorem gminnych urzędników, nawet nie podejrzewali, że cokolwiek może być nie w porządku. Tymczasem po zeszłorocznej powodzi, która narobiła dużo zniszczeń w tym rejonie, rozpoczęło się szukanie ich przyczyn. Wszyscy nabrali wody w usta, a odpowiedzi na trudne pytania nie przynoszą ani urzędnikom, ani kancelarii prawnej, zaszczytu. Najciekawsze mogą stanowić nawet dowcipy. Na pytanie, o projekt i zgodę na inwestycje stwierdzono, że okres przetrzymywania dokumentów wynosi trzy lata i po prostu już ich nie ma. Po kilku miesiącach pracy Komisji Rewizyjnej Rada Miejska przyjęła skargę mieszkanki na niezgodne z prawem wybudowanie tej drogi jako zasadną. Cóż się okazało? Gmina wybudowała nową drogę, przesunęła rów melioracyjny, zmieniła stosunki wodno-prawne bez jakiegokolwiek papieru, bez koncepcji, projektu, wymaganych prawem zgód, a nawet oddała ją do użytku. Mało tego, stratę mieszkanki na ponad 70 tysięcy złotych powstałą w wyniku zalania potraktowała jako jej prywatny problem i tak poświadczyła u ubezpieczyciela, że ten odmówił wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania. Podczas prac komisji rewizyjnej radca prawny potrafił tylko bezradnie przyznać się do niefortunnego użycia fragmentu pisma skarżącej w korespondencji z ubezpieczycielem. Gmina i jej przedstawiciele nie wykazali się ani odrobiną dobrej woli, za każdym razem to mieszkaniec musi udowadniać, że nie jest „wielbłądem”. Co ciekawsze burmistrz na jednej z ostatnich sesji stwierdził, powołując się na opinie jednego z radnych, że przecież w Skawinie tak się robi. :-)

Zdaję sobie sprawę, że od miesiąca funkcjonuję oficjalnie jako kandydat części środowisk prawicowych na burmistrza Skawiny. Ktoś powie, że rozpoczynam kampanię. Tymczasem, pragnę tylko zwrócić Państwa uwagę, na coraz częstsze fakty łamania prawa przez urzędników. Od dwóch kadencji pracuję w Komisji Rewizyjnej i ze zdziwieniem stwierdziłem, że w bardzo wielu sprawach obywatel musi udowodnić bezsprzecznie, że ma rację, w przeciwnym wypadku … przegrywa. Tymczasem prawo mówi, że obywatel może nie zgodzić się z decyzją urzędu i to urząd musi udowodnić swoją rację. Mam nadzieję, że dożyjemy takiej chwili gdy te standardy będą przestrzegane.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka