Z rosnącym zainteresowaniem, podszytym odrobinkę ironicznym rozbawieniem, obserwuję exodus mniej i bardziej znanych Salonowiczom blogerów. Zaczynając tu pisać, w drzwiach rozminęłam się z Majorem, który, z tego, co widzę, znakomicie czuje się na blox.pl. Przynajmniej nikt go tam nie będzie opluwać, a administracja portalu ma tyle roboty, że brak jej czasu na wybieranie nietykalnych.
MarkD oburzył się, po części słusznie, o politykę Salonu24 dotyczącą radia, niepoprawności i reklam. Wnikać w aferę nie będę, w każdym bądź razie on także z awanturą, fochem i przytupem przeniósł się na blox.pl. I bardzo dobrze, jego strona, będzie na niej pisał, zamieszczał i reklamował, co tylko mu do głowy przyjdzie. Amen, kolejny zadowolony użytkownik.
Dziś na Administrację obraziła się także Ellenai, dołączając tym samym do chóru rodem z antycznej tragedii, wołającego o SG. Przy okazji wytyka właścicielom, władzom i użytkownikom portalu wszystkie afery, aferki, potknięcia, błędy i Ephorosa. Dotarło do użytkowniczki także, że NIE MA niezależnego portalu, na którym pisze się i dyskutuje o polityce. Ellenai dla odmiany przenosi się na blogspot, gdzie szczerze i bez cienia ironii, życzę jej odnalezienia dyskutantów na poziomie.
Muszę jednak przyznać, że najlepszą notkę pożegnalną, ni z gruchy, ni z pietruchy, wysmażyła kataryna. Nie rozwlekając się, jak poprzednia użytkowniczka, poinformowała krótko, logicznie i nieostatecznie, że dostępna będzie (przez jakiś czas, zwróćcie uwagę) na bloxie. Kolejna zadowolona, rozsądna blogerka (chyba tytuł Najuczciwszej nieco jej dopiekł...).
Drogi gw1990! Salon się nie psuje, tylko ewoluuje. Na lepsze, na gorsze, zobaczymy.
Ja odchodzić nie zamierzam. Z chichotem zamierzam obserwować, co będzie dalej. Jak w dobrej komedii.
