Novalijka Novalijka
41
BLOG

Akademia znowu dała d... Ekhm, rozdała Oscary

Novalijka Novalijka Kultura Obserwuj notkę 9

Z nagrodami Akademii jest jakoś tak, że nigdy nie trafiają w mój gust. Ale w tym roku złe zastąpiło gorsze i "Avatar" dostał li i jedynie trzy statuetki. I chyba tylko dlatego mogę przebaczyć wpadki w pozostałych kilku kategoriach.

Zacznijmy od rzeczy, z którymi się subiektywnie rzecz biorąc zgadzam. Przede  wszystkim drugoplanowy Christopher Waltz za rolę u Tarantino, który to był chyba największym pewniakiem tego roku. Dalej - "Odlot" za najlepszy pełnometrażowy film animowany. Mo'nique, czyli kobieta która nie goli nóg i się tego nie wstydzi, dostała nagrodę za najlepszą aktorkę drugoplanową za przejmującą rolę w "Precious". Efekty specjalne dla "Avatara", czyli żadna niespodziewajka, z którą śmiało mogę się zgodzić. I ostatnie, co może jest okropne, ale zgodzę się z Oscarem dla Kathryn Bigelow, tylko i wyłącznie dla kwaśnej miny Camerona (to w końcu jego była żona).

Oczywiście trafiły się też buble wprost tragiczne. Jak zawsze.

Buntuję się wobec scenariusza oryginalnego dla " Hurt Locker" - to opowieść oparta na faktach, a więc adaptacja pewnych wydarzeń (nomen omen pierwowzór głównego bohatera pozywa scenarzystę). Tarantino po prostu zasłużył na tę statuetkę i wybór Akademii uważam tu za niesprawiedliwy. Scenografia dla "Avatara". Że co?! To ten film ma jakąś scenografię?! Greenscreen nie zasługuje na Oscara... Dalej - muzyka. Owszem, OST do "Odlotu" jest ładne, ale oparte na jednym, nie zmienianym motywie. Dlaczego nie Zimmer?! No dlaczego?! Najlepszy film nieanglojęzyczny i tu mnie wkurza, że nie dostała "Biała wstążka", film naprawdę mądry i dobrze zrealizowany. Ale Oscary rozdają Amerykanie, więc może po prostu nie załapali, o co w filmie chodzi. Przy Oscarze dla Sandry Bullock miałam ochotę zawyć WTF? Nieporozumienie totalne, ta rola jest tak słaba i nijaka, że aż kwiczy... 

No i najlepszy film - "Hurt Locker". Nie rozumiem tego wyboru, ale to chyba jest tak, jak już gdzieś o tym przeczytałam: obraz na tyle amerykański, żeby wygrać Oscara, ale i na tyle słaby, aby szybko o nim zapomniano. No ale przynajmniej to nie "Avatar"...

Novalijka
O mnie Novalijka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura