W ostatnich tygodniach jakoś mnie mniej.
Pracuję, toczę boje z systemem edukacji, służbą zdrowia i skarbówką, recenzuję książki i nie mam czasu na to, żeby się wyspać, że już nie wspominając o blogowaniu.
Za jakieś dwa tygodnie zrobi się spokojniej, więc wtedy możecie się spodziewać regularnych, w tym politycznych notek. Aha - będę na lipcowym zjeździe we Fromborku ;)
N.
PS. Mam nadzieję, że do czasu, gdy wrocę, Kochana Administracja raczy się ogarnąć i nie popełniać już więcej takich baboli, jak obrażanie Wodzianny podejrzeniami o bycie 'zduplikowanym blogerem' (jak to ładnie ujmuje pewien inny bloger) bądź facetem. Phhhh.