Choć wstrzymałabym się z ogłaszaniem, że prezydent nie żyje, aż do potwierdzenia przez stronę rosyjską, przez głęboki szok przedarła mi się jedna myśl.
Czy ktoś będzie w stanie powstrzymać oszołomstwo głoszące, że to z pewnością robota rosyjskich i niemieckich służb? Bo oszołomstwo będzie, nawet już jest. Szkoda, że nikt nie pamięta, ile w zeszłym roku było katastrof z udziałem tupolewów.
Wielka tragedia, wielki szok. I brak potwierdzonych informacji, co boli najbardziej.