wislawus wislawus
737
BLOG

Filozofia Wstępem do Zrozumienia Fizyki

wislawus wislawus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Niebyt, kojarzy się z miejscem pustym. Miejsce puste to takie, w którym nie ma bytu, w którym byt się nie znajduje, byt tam nie sięga, nie dochodzi.  Ale, czy niebyt, to pustka bezwzględna? Czy tam gdzie nie ma bytów w naszym, człowieczym rozumieniu, nie ma nic?

Pojęcie "niebyt" pojawia się po raz pierwszy w poemacie Parmenidesa z Elei. Twierdzi w nim, że:  „nie ma nic, o czym można powiedzieć, że jest niebytem”. Niebyt  u Parmenidesa jest pojęciem pustym, a nic, miejscem pustym.

Parmenides, moim zdaniem, mylił się tragicznie, twierdząc, że niebyt jest pojęciem pustym, a nic, miejscem pustym. Ta Jego pomyłka na wiele wieków ukierunkowała błędne myślenie Człowieka o niebycie. Jest akurat odwrotnie niż twierdził Parmenides: 

O każdym nic można powiedzieć, że jest niebytem.
Jednocześnie, o każdym nic możemy powiedzieć na pewno, że,  nie jest to,  byt.

Niebyt, nic,  jest niewidocznym przez byty,  obojętnym w stosunku do bytów,  nie oddziałującym na byty,  "czymś". Nie oddziałującym, ale jednak występującym,  mającym znaczenie, niepokojącym, interesującym.  Nic nie jest bytem, w sensie definicji bytu,  ale jest bytnością. To znaczy, że zajmuje miejsce, ma nazwę, coś znaczy,  skutkuje.  I to powoduje, że nic, nicość, Nikt, czyli niebyty,  zajmują umysł człowieka, od wieków.

Pozostaje pytanie o anty byt: Czy nic to anty byt?  Oczywiście nie,  ponieważ:

Anty byt, to jest byt zwalczający dany, istniejący byt. Zatem, anty byt, to byt równorzędny innemu bytowi, lecz przeciwnie nastawiony, skierowany do danego bytu.   Nic nie jest przeciwieństwem jakiegokolwiek bytu, tylko raczej obojętnością w stosunku do każdego bytu. Dlatego nic nie jest anty bytem, lecz,  niebytem.

Centralnym pojęciem parmenidejskiej refleksji filozoficznej jest byt: po raz pierwszy w greckiej filozofii analizowany tak systematycznie i szczegółowo. Po pierwsze, byt utożsamiany jest z Prawdą: tylko to, co jest, jest prawdziwe; jest to ujęcie charakterystyczne dla całej filozofii greckiej. Wszelkie własności bytu odpowiadają więc z konieczności przymiotom Prawdy. Własności te zaś wynikają z poczynionego spostrzeżenia, że "Byt  jest, a niebytu nie ma"”(Za Wiki pl).

Błędem tej refleksji, tego spostrzeżenia, że:  „byt jest, a niebytu nie ma”,   jest, moim zdaniem,  niedopowiedzenie,  że:   „..niebytu nie ma, w bycie”.  Całe owo spostrzeżenie byłoby prawdziwe, gdyby brzmiało:

„Byt jest, a niebytu, nie ma..., w bycie.  Niebyt występuje, jest, istnieje, poza bytem”.

I to jest prawda, i to jest prawdziwe. Dlatego niesłusznie w filozfii,  z prawdą, utażsamiany jest wyłącznie byt, istnienie bytu.

Zgodnie z prawdą, na równych zasadach z bytem, powinien być, będzie, musi być, utożsamiany, niebyt, istnienie niebytu

Parmenides, po prostu, uświadamiał sobie, że żyje w bycie i sam jest bytem, byt Go otacza. Jednocześnie nie dostrzegał wokół siebie, nie uświadamiał sobie, że oprócz bytów  występuje wokół Niego,  coś jeszcze,  tak niewidocznego i niedostrzegalnego, jak nic, zero, raz, nicość, Nikt.  Ale, mimo że nie dotrzegał, to takie „coś,” jak nic, zero, raz, nicość, Nikt, występują wkoło, choć ich nie widać, nie słychać, nie czuć ich oddziaływania.

Niebyt, niebyty (bo jest ich wkoło bytów, pełno), występują obok bytów, równocześnie z nimi, równolegle, symetrycznie.  I to są „..miejsca …, w których nie ma bytów, ale występują  nic,  nicość, zera, razy,  Nikt.

Nikt, maksymalny, niebyt, obok  organizmu Wszystkiego stowrzonego z samych bytów, to są dwa, maksymalne, równoległe, przeciwstawne, pomieszane z sobą wieloświaty. One wystepują cząsteczkowo obok siebie, a ich cząsteczki wymieszane razem (jak coś i nic) tworzą niezły, pierwszorzędny chaos, który łatwo uporządkować, gdy się  ich(je) zrozumie.

„Nie ma nic”,  to miejsce, gdzie nie ma niebytów w postaci „nic”, a gdzie są, istnieją, byty w postaci coś.

Jest nic”, to miejsce, w którym byty nie występują, ale ono jest czymś wypełnione. Tam są niebyty”, które nie są bytami!  Niebytami, czyli słabszym, drobniejszym, prymitywniejszym "czymś", co nie spełnia warunków, kryterium, aby mogło być zaliczone do bytów. To są te same warunki, to samo kryterium, tylko na pierwotnym szczeblu, które występują powszechnie, np.:  Aby być magistrem, należy spełnić odpowiednie warunki i kryterium którym jest egzamin. Gdy się ich nie spełni, nie jest się magistrem.  Ale czy to znaczy, że nie jest się w ogóle?

Tak samo jest z bytami i niebytami. Gdy się spełni odpowiednie warunki i kryterium, jest się bytem. Gdy się ich nie spełni, nie jest się bytem.   Ale czy to znaczy, że nie jest się w ogóle?  Oczywiście w ogóle się jest, tyle, że niczym, nikim,  niebytem, w porównaniu z kimś, czymś, z bytem.

Każde nic, jako niebyt elementarny w niebycie, jest cząstką   większego niebytu. Nic(e) tworzą nicości, a te, Nicość maksymalną.  Jeśli nicjest cząstką Nicości, to tam gdzie „są” niebyty, w postaci nic(ów) tam nie ma pustki, nie jest to miejsce puste.  Skoro w niebycie  jest wiele  nic,  to jest  tam, jakieś "coś" tworzące jakąś  przestrzeń.  Przestrzeń ta jest stanem jakiejś przedsubstancji, która po spełnieniu warunków i kryterium, staje się substancją w postaci bytów. Tę przedsubstancję, tworzoną przez niebyty, istniejące byty oraz byty które są, np. ludzie, uznają niesłusznie, błędnie, za pustkę.

Tymczasem, ani nic, ani Nicość, ani Niczyj Nikt,  nie są pustką bezwzględną, tylko są pustką względną, względem bytów, w porównaniu z bytami. Same w sobie, względem siebie, są pełnią, przestrzenią, objętością, bytnością.

Nicość, w pojęciu naukowym, słusznie uważana jest za logiczne dopełnienie bytu (tym samym antybytu), w sumie Wszystkiego.  Uważa się, słusznie, nicość, za negację tego co jest (jestestw) i co istnieje (istnień) w odniesieniu do bytów, ponieważ niebyt, to negacja bytu każdego (antybytu też), w sumie, Wszystkiego. Nie tylko negacja, która jest wielkością filologiczną, ale też, fizycznym, negatywem.

Niebyt, Nicość, nic, nie będąc jestestwem i nie będąc istnieniem bytu, funkcjonuje, jest faktem niezaprzeczalnym, jako jestestwo i istnienie niebytu.

Tak, jest, istnieje,  odnosi się do bycia bytów.

„Nie jest”, Nie istnieje odnosi się do bycia niebytów,  substancji niższego rzędu, poziomu, stanu.  Nie jest = jest Nie.   Tam występuje niebyt „nie”, który nie jest i nie istnieje w bycie, nie  jest i nie istnieje, nie występuje jako byt, gdyż to  niesubstancja butów, tylko substrat substancji, ze względu na swoje cechy. 

Substrat, mimo że nie jest  substancją, to jednak, jest  czymś, z czego substancja bytów powstaje. „Nie, jest” odnosi się do rodzaju przedsubstancji, lub też prasubstancji. Pra substancji,  przedsubstancji, ponieważ substrat, niebyt był, zanim były byty i jest półproduktem  z którego powstaje substancja bytów i antybytów.

Niebyt nie jest bytem istniejącym,  w Wszystkim, nie ma go wśród wszystkich bytów. Ale, suma wszystkich bytów, Wszystko, jest z  półsubstancji, substratu, który po spełnieniu warunków i kryterium,  staje się tą  substancją i zaczyna należeć do wszystkich bytów, tworzących Wszystko. Wszystkie byty są z substratu przetworzonego w substancję.

  Wszystko  wywodzi się z nic(ów), nicości,  jest postacią nicości,  tylko po spełnieniu warunków i osiągnięciu kryterium, niezbędnych do osiągnięcia statusu bytu.

Wszystko nie jest jednakową substancją, tylko dzieli się, lub też składa się,  z dwu rodzajów takiej samej,  lecz nie tej samej, substancji.

Wysoki energetycznie stan substancji, to istnienie bytu. Gdy do takiego, wysokiego stanu cząsteczka lub organizm nie osiąga,  takim stanem nie jest,  to wtedy nie jest bytem istniejącym, lecz jego przeciwieństwem, czyli antybytem, wypełniającym standardy Jestestwa. Dlatego, „istnienie antybytu”, w jakiejkolwiek formie, jest sprzeczne z logiką i bezsensowne; jest oksymoronem. Antybyt nie jest istnieniem, tylko jest jestestwem. Jestestwo, to taki stan substancji, który nie jest Istnieniem.

Istnienie i Jestestwo, byt i anty byt, są tą samą substancją, jednym organizmem, lecz w tym organizmie różnie ukierunkowaną i inaczej funkcjonującą. Byt i anty byt różnią się, przez to, ładunkiem. Byt posiada ładunek, przez to jest dodatni, a antybyt, nie posiada ładunku, przez co jest ujemny. Ze względu na różnice w ładunku, byt i antybyt są bytami przeciwstawnymi.

Ani nauka, tym bardziej „zwykli ludzie” nie rozróżniają Nicości od Jestestwa, a Jestestwa od Istnienia.  Ludzi poszukujących wiedzy na ścieżce nicości nazywa Parmenides "dwugłowymi": czyli rozumującymi dwojako, rozbieżnie, bezsensownie. Tymczasem ludzie, aby uporządkować panujący wokół nich chaos, i zrozumieć go, powinni rozumować nie tylko dwojako, lecz trojako, a nawet czworako:

Trojako, czyli odrębnie nicość, jestestwa i istnienia, oraz czworako: jestestwa(1), istnienia(2), oraz nicość(3) razem, jako ogół(4). To jedyny, jedynie słuszny i prawidłowy sposób dochodzenia do wiedzy, oraz do prawdy.

Antybytami  Wszystkiego,  zajmuje się Ontologia.   Bytami zajmuje się Filozofia. Razem,  Ontologia oraz Filozofia  zajmują się Wszystkim,  Jego bytami, oraz antybytami.  Ontologia i Filozofia nie mogą i nie zajmują się niczym,  nicością,  Nikim. Nic, Nicością, Nikim zajmuje się Meontologia.

Dlaczego ja to tak powtarzam z uporem, w kółko? Ponieważ bez zrozumienia dwu maksymalnych bytów, Wszystkiego złożonego z Jestestwa i Istnienia oraz Niczego,  (złożonego z nic (ów)), wzajemnie na siebie oddziałujących, nie sposób zrozumieć jak doszło do stworzenia życia na Ziemi, oraz historii Człowieczeństwa na Niej.  Nie sposób też zrozumieć Fizyki bez zrozumienia Filozofii bytu, Ontologii antybytu i Meontologii niebytu. A  wielu do  zrozumienia Fizyki, dąży.


 

wislawus
O mnie wislawus

PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie