Nie czytałem poprzednich wpisów nt globalnego ocieplenia więc nie wiem, czy nie piszę o tym, co już wałkowano wiele razy.
Nawet jeśli to i tak warto zapoznać sie z materiałem pokazującym kompleksowo jakie manipulacje stosują osoby twierdzące, że nie ma wywołanego przez człowieka ocieplenia klimatu. To zadziwiające jak wiele osób w kraju uważa się za ekspertów lepszych od klimatologów tylko dlatego, że zobaczyli jednego mema w internecie, w którym było napisane, że ocieplenie to lipa. Warto się zapoznać i udostępniać, żeby towarzystko wymachujące pesudoargumentami zagonić w kozi róg, gdzie jego miejsce
http://ziemianarozdrozu.pl/dl/Guide_Skepticism_Polish.pdf
i przede wszystkim
http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity
Natomiast muszę przyznać, że jeśli chodzi o aspekt ekonomiczny(w odróżnieniu od ekologicznego) polityki energetycznej opartej na węglu to węgiel ma sposo zalet. Przede wszystkim wykorzystanie rodzimych surowców powoduje, że nie tracimy cennych dewiz na import np gazu z Rosji lub technologii odnawialnych źródeł energii z Niemiec, Chin itp. A bilnas płatniczy to kolosalnie ważna rzecz zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę skalę przepływów finansowych potrzebnych do obsłużenia rynku energii w Polsce.
No więc aspekt ekologiczny gryzie się w Polsce z ekonomicznym. Wiele krajów pozbawionych zasobów węgla, gazu i ropy nie ma takich dylematów. Dla nich wykorzystanie OZE to racja stanu, bo alternatywą jest ... kupowanie węgla lub gazu na światowych giełdach l, co im z kolei znacznie pogarszałoby bilans płatniczy.