Trzecie Rozdanie Trzecie Rozdanie
790
BLOG

Pytania do pisowców w tym Dudy dotyczące 10.04.2010

Trzecie Rozdanie Trzecie Rozdanie Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

 


Sens tego wpisu jest następujący. Jest nim właściwie jedno pytanie:

Oto ono.

Dlaczego osoby uznające inscenizację na Siewierny i mgłę okęcką nie poszły na spotkania z pisowcami w ciagu tych czterech lat powiedzmy i nie zadawały niewygodnych pytań dotykających inscenizacji na Siewierny i mgły okęckiej właśnie.

Rozwinięcie: 

Zakładać należy, że liczba niezależnych Polaków, które albo same uczestniczyły w tzw. śledztwie obywatelskim, albo w większości tylko czytały będzie sięgać przynajmniej tych kilku tysięcy. Chodzi tu o osoby które jak wyżej uznają Inscenizację na Siewierny i mgłę okęcką lub przynajmniej uznawały to za poważną hipotezę.

I dlaczego z pośród tych kilku tysięcy osób, tej elity gdy idzie o dociekanie co się stało 10.04.2010 nie poszło na spotkanie z pisowcami przynajmniej kilkadziesiąt osób i nie wrzuciło tych relacji w internet, bądź w postaci pisanej, bądź filmowej?

To jest pytanie i sens artykułu.


Dlaczego te uświadomione osoby nie poszły i nie zapytały? Nie dla samej odpowiedzi oczywiście, której nigdy satysfakcjonująca nie byłoby, tylko dla nagłaśniania, zburzenia dobrego samopoczucia pseudopolaków, „po to aby nie zarosło błoną podłości“.

I jak piszę: to dlaczego nie poszły i nie zadawały niewygodnych pytań nie dotyczy przeciętnego Polaka tylko tych uświadomionych osób.

Zdarzenie dookreślające:

We wrześniu 2011 udałem się na spotkanie z posłem Kurskim (wtedy jeszcze PiS).
Nie pytania które zadałem są tu istotne,ale przytoczę je jako przykład, skrótową relację:
„Pytanie dotyczyło „"oczywiście“ 10.04.2010. Przytoczyłem odpowiedź Sasina z września 2010 na przesłuchaniu ZP i zapytałem dlaczego Sasin przez pół roku nie wiedział kto odprowadzał prezydenta. Kurski mówił, że gdy wygrają wybory to wyjaśnią i NATO pomoże. Dopytywałem czy NATO jest potrzebne aby Sasin wyjaśnił dlaczego tego nie wiedział, wreszcie „zażyłem“ Kurskiego w ten sposób, że zapytałem dlaczego nie szanuje pamięci polskich generałów twierdząc, że wszyscy wsiedli do jednego samolotu, bo ja szanuję i nie wierzę, ze wszyscy generałowie wsiedli do jednego samolotu przynajmniej dobrowolnie. Na sali przeraźliwa cisza. Główny poseł z województwa, aż głowę położył i ukrył, moderator spotkania zaczął ratować sytuację na zasadzie: taki wyjątkowy gość specjalnie do nas przyjechał (miasteczko piętnastotysięczne) szanujmy jego czas etc.

Niedługo po tym siadłem do pisania materiału który miał w zamyśle zawierać pytania z podobnej puli zadawane przez innych czytelników a wrzucane przez nich w internet.

Spodziewałem się wtedy przynajmniej trzydziestu taki „wystąpień“ jak moje, trzydziestu relacji. choć uważałem, żer powinno być ich przynajmniej sto. Ku swemu szokowi i oburzeniu znalazły się tylko trzy, w tym moja!

Do dzisiaj, a siedząc w tym już ze 3 tysiące godzin do połowy ubiegłego roku takich relacji nie znalazłem nawet dziesięciu.

Dlaczego?

Dodam jeszcze, że ten obowiązek, uważam, dotyczył przede wszystkim tych co tylko czytali więc poświęcili, na to o wiele mniej czasu.
A możliwości było wiele. Dostępny na wielu spotkaniach Macierewicz objeżdżający Polskę, kino objazdowe ludzi prezydenta, spotkania wyborcze 2011 i inne, teraz Duda.

Interesuje mnie dlaczego to się nie działo. Dlaczego ci ludzie, wy uznający inscenizację i brak dowodów na wyloty delegacji z Okęcia nie czuliście się zobligowani aby ruszyć cztery litery i nawet nie mając ochoty pójść pojechać i zrobić co trzeba?

Dlaczego?

 

Stary człowiek mówi: Ciupagami psubratów Nowy: Bylem Chrystusa pozyskał wszystko uważam za śmieci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka