Tecumseh Tecumseh
28
BLOG

"Przyjdź królestwo Twoje..." (cz. I)

Tecumseh Tecumseh Kultura Obserwuj notkę 5
Dziś chciałbym na chwilę odskoczyć o naszej szarej rzeczywistości i popisać sobie o Kazaniu na Górze. A konkretnie, skupić się na samych błogosławieństwach i na tym, co z nich wynika.

Nawet dla pobieżnej i amatorskiej analizy tekstu biblijnego warto określić nadawcę i odbiorcę przekazu oraz kontekst. Nadawcą jest tu Jezus. Odbiorcami - tłumy, które przystąpiły do niego na górze. Akcja toczy się, gdy Jezus zaczyna stawać się sławny, powołał już swych pierwszych uczniów i zyskał pewną reputację. Nie jest jeszcze nazywany ani Mesjaszem, ani "synem Dawida". Można jedynie domyślać się, że uczniowie widzą w nim na razie "jedynie" proroka tej rangi, co Jan Chrzciciel, albo Eliasza obiecanego w Księdze Malachiasza.

Co przyciągnęło tych ludzi do słuchania Jezusa? Na pewno pierwsze znaki i cuda. Ale również słowa "Przybliżyło się Królestwo Niebios", rozumiane jako wyzwolenie z rzymskiej niewoli. Żydzi wypatrywali swojego Mesjasza z wyjątkową niecierpliwością. Razem z Jego przyjściem, jak zapowiadał np. prorok Daniel w Dn 7:18, "Święci Najwyższego otrzymają królestwo i posiądą królestwo na wieki, na wieki wieczne". Możemy z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że takie nadzieje i oczekiwania mieli ludzie gromadzący się wokół góry.

Zanim przejdę dalej, przypomnę, że w Izraelu każdy mężczyzna przechodził obowiązkową edukację religijną. Nawet prości rybacy i rzemieślnicy uczyli się Pisma, przez co możemy spodziewać się odniesień do Starego Testamentu. Żeby dobrze zrozumieć błogosławieństwa, również będziemy musieli doń sięgnąć. Jednocześnie słuchające Jezusa tłumy nadmierną uczonością raczej nie grzeszyli. Obędzie się więc, mam nadzieję, bez bardziej złożonych porównań i symboli.

Kazanie rozpoczyna się od ośmiu błogosławieństw. Mają one jednakową konstrukcję. Do każdego stanu człowieka, odnoszącego się do teraźniejszości, przypisywana jest pewna obietnica, dotycząca przyszłości. Każda z tych obietnic jest inna, oprócz powtarzającej się pierwszej i ostatniej. Słowa "ich jest królestwo niebieskie" tworzą klamrę, przez którą zapowiedź przekazania ludziom Bożego Królestwa staje się credo całego nauczania.
Warto zwrócić uwagę na tę kompozycję. Pozwala ona postawić hipotezę, że kolejność ich wypowiedzenia również ma znaczenie.

Początkiem wszystkiego ma być zatem "bycie ubogim w duchu". Co to znaczy? Wskazówkę daje fragment Iz 57,15: "Króluję na wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić serca skruszonym". Ubóstwo rozumiem tutaj jako stan, w którym mam mniej, niż potrzebuję. Pokora zaś jest przyjęciem stanowiska, że sami z siebie mamy tak naprawdę zbyt mało potencjału, żeby coś rozpocząć. Czy brzmi to jak wyświechtany komunał? Dla mnie jest to pójście na przekór całemu zbiorowi tradycyjnych haseł motywacyjnych. Zamiast wykrzykiwania "Obudź swój potencjał!", "Wykorzystaj 100% swoich możliwości!", "Idź zawsze do przodu z podniesionym czołem!". Jezus przedstawia podejście odrębne. Nie jest to, uczulam, użalanie się nad sobą, czy przedstawienie, jakie odgrywamy przed nami samymi podczas wieczornej modlitwy albo niedzielnej mszy. Bóg patrzy głęboko w serce i żadne myśli się przed Nim nie ukryją. Ubóstwo traktuję jako stan uzależnienia się w swoim życiu od Niego.

Do kolejnego wersetu, "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni", przytoczę jego przeciwieństwo - co się stanie, jeśli będziemy robić coś przeciwnego? Przytacza je Łukasz opowiadający równolegle tę samą historię. "Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie". Brzmi depresyjnie, prawda? Z kolei święty Paweł nakazuje w 1 Tes 5,16 "Zawsze się radujcie". Żeby zrozumieć to małe zamieszanie, pozostaje przyjąć, że Jezusowi nie chodzi o nasz stan emocjonalny sam w sobie. Bardziej upodobał sobie nasze motywacje, to, do czego w życiu dążymy. Mamy do wyboru dwie drogi:
- w pierwszej wykorzystujemy nasz czas, nasze zdolności, wszystko, czym dysponujemy, by w jakiś sposób "zrobić sobie dobrze". Każdy niech wstawi tu to, co lubi robić, żeby poprawić sobie humor, w jakiś sposób się spełnić.
- w drugiej nie koncentrujemy się na sobie i naszych potrzebach. Użyję niepopularnego słowa: poświęcamy się. Zamiast spożywać z radością to ziarno, jakie mamy na początku, postanawiamy je zasiać, zainwestować, by móc w przyszłości zagarnąć coś więcej. W bardzo obrazowy sposób ilustruje to Psalm 126:
"Ci, którzy siali ze łzami, Niech zbierają z radością!
Kto wychodzi z płaczem, niosąc ziarno siewne, Będzie wracał z radością, niosąc snopy swoje."
W porównaniu do osób, które beztrosko korzystają z życia, możemy dziś przeżywać naprawdę trudne chwile. Niech słowa "oni będą pocieszeni" będą wtedy dla nas zachętą.

Cichość, która zostaje wychwalana w wersecie piątym, wiąże się w pewnym stopniu z pokorą. Obydwie są uważane w społeczeństwie żydowskim jako podstawowe atrybuty wzorowego ucznia. Jezus często napominał swoich słuchaczy, aby naprawdę słuchali tego, co ma do powiedzenia. W odróżnieniu od dwóch poprzednich warunków bycia błogosławionym, ten wiąże się z wykonywaniem pewnej czynności. Wcześniej mieliśmy "tylko" zmienić nasze nastawienie. Teraz mamy zacząć brać się do roboty - choć dla niektórych to może być wezwanie do zaprzestania tego, co robili do tej pory! Po przyjęciu pokornej postawy przyjmujemy, że to, co najwartościowsze, jest tak naprawdę spoza nas, jest darem dla nas od Boga. Jeśli zatem skoncentrujemy się tylko na dzieleniu się swoimi mądrościami, to prędzej czy później nasze zasoby się wyczerpią i będziemy hojnie obdarzać innych naszą głupotą. Poddaję ku przestrodze.

Wbiegamy na półmetek. "Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni." Czy można coś dodać? Zwracam uwagę na to, że rzadko już używane słowo w języku polskim "łaknąć" oznacza potrzebę zaspokojenia głodu, a "pragnąć" - zaspokojenie pragnienia. Sprawiedliwość ma być naszym pokarmem i napojem. Czyli podstawą, na której możemy budować nasze stosunki z Bogiem i innymi ludźmi. Możemy w imię miłości bliźniego dobrowolnie zrezygnować z dążenia sprawiedliwości w naszej własnej sprawie (słynne nadstawianie drugiego policzka). W przypadku, gdy osobą potrzebującą sprawiedliwości jest ktoś inny niż my - zaspokojenie tej potrzeby powinno być priorytetem! Brzmi to jak straszny banał, ale rzeczy oczywiste w mikroskali przestają być takie oczywiste w skali globalnej. Cała idea liberalnego kodeksu karnego oraz nurt antylustracyjny rozmija się z zasadą biblijnej sprawiedliwości. To tak w ramach dygresji - wróćmy do wersetu.

To, co mnie dotyka w tych słowach, to przeświadczenie, że sprawiedliwość jest wartością, która nie pochodzi od nas, a podobnie jak Boża łaska jest czerpana z "zewnątrz". Jest to spostrzeżenie w niewielkim stopniu pokrywające się z tym, co obserwujemy na codzień. Ludzie pragnący sprawiedliwości opierają się na swoim poczuciu sprawiedliwości i swoim rozeznaniu, co jest dobre a co złe. Tymczasem takie podejście kłóci się z zasadą pokory i ubóstwa w duchu. Bez tego fundamentu nawet najszlachetniejsze zamierzenia spalą na panewce - jak pisze święty Piotr, "Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje." Sprawiedliwość to sprawa dobra i szlachetna. Biada jednak tym, którzy jej nie szukają, a jedynie egzekwują.
Tecumseh
O mnie Tecumseh

"Prawie każde pokolenie ma całkiem nowy konserwatyzm kością w gardle stający konserwatywnym ojcom." Armin Mohler "UE jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów." Margaret Thatcher "Często słyszymy o potrzebie wyboru między lewicą i prawicą. Chciałbym jednak zasugerować, że nie istnieje coś takiego, jak lewica i prawica. Jest tylko góra i dół. Możemy podążać w górę, w stronę naszego odwiecznego snu – wolności jednostki, powiązanej jednocześnie z prawem i porządkiem, lub w dół – w stronę totalitaryzmu. Ci, którzy chcą poświęcić naszą wolność w zamian za opiekę społeczną i bezpieczeństwo, wybrali ścieżkę wiodącą w dół." Ronald Reagan

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura