,,Prokurator Egiptu zażądał kary śmierci przez powieszenie dla byłego prezydenta Hosniego Mubaraka, obalonego w następstwie demonstracji z początku 2011 roku. Prokuratura wystąpiła o karę śmierci także dla sześciu dowódców służb bezpieczeństwa i szefa MSW, Habiba el-Adlego. Odpowiadali oni za współudział w zabójstwie demonstrantów.'' (pap)
Coraz bliżej do osądzania egipskiego kacyka i jego pomagierów trzymających w okowach przez trzy dekady ten kraj. To kolejne zwycięstwo demokracji na świecie oraz krok na rzecz rozwoju demokratycznych rządów w tym regionie. Społeczność międzynarodowa raduje się wspólnie z mieszkańcami Egiptu.