Stary Wrocek, zapewne powojenny, naPiSał notkę:
https://www.salon24.pl/u/starywrocek/1350111,czy-tv-republika-i-pis-maja-wspolne-interesy
Jako, że krytyczne głosy nie są na tym forum dopuszczone, więc tutaj mój komentarz.
Wypadałoby uzupełnić tę analizę o początki związków Sakiewicza z PiS i niemożliwym do pominięcia wpływie paliwa smoleńskiego. Kluczem do sukcesu było to do dr Joseph Goebbels nazwał "Gleichschaltung der Medien". Czyli TV Republika nadawała to co pisało w Do Rzeczy czy GaPol, a upewnić szło się w TV Trwam, RM, NDz itd. Powstał cały habitat nadający dokładnie to samo pod dyktando z Nowogrodzkiej. Nawet jak trzeba było to Jarosław pląsał grzecznie za rączkę pod batutą tego co żonę jego wynoszonego na ołtarze brata nazwał czarownicą, którego sam kiedyś określił agentem Moskwy.
Jak nie wiadomo o co chodzi to musi chodzić o władzę i pieniądze.
Więc póki Kaczyński potrzebował mediów i mógł obiecać jakieś "marności" w perspektywie, to sprawa był prosta i oczywista.
Teraz zaś kranik z "marnościami" przeszedł w inne ręce, arytmetyka wyborcza też dała wynik dosyć oczywisty i trudno być w tej chwili prorokiem. Sakiewicz chyba za bardzo pojechał po bandzie by się teraz od Kaczyńskiego emancypować. Zaś Rydzyk przyjmie postawę raczej wyczekującą by nie podsycać eksplodującej fali antyklerykalizmu. Co skasował to jego.
Problem Kaczyńskiego zaś w tym, że bez ww. ustawienia przekazu spada moc oddziaływania. Stąd taka walka o media publiczne, bo tam propaganda partii lała się za darmo (dla PiS) całą dobę.
Więc Sakiewicz skazany jest na Kaczyńskiego, a Rydzyk ma ten komfort, że tańczy na wielu imprezach.
