Nygus Nygus
45
BLOG

Globalne ocieplenie – wersja podprogowa.

Nygus Nygus Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Jest już udokumentowanym i dosyć nieźle opisanym faktem możliwość wpływania na pojedynczego człowieka i całe grupy społeczne za pośrednictwem tzw. przekazów podprogowych. Pewnie każdy wie o co chodzi, ale dla czystości wywodu i zwiększenia objętości tekstu (przez co będzie on sprawiał wrażenie bardziej poważnego) napiszę że chodzi o takie przekazy, które mają za zadanie wszczepić w jego odbiorcę jakąś opinię na konkretnie zadany temat, ale nie wprost tylko za pomocą sprytnie ukrytych, samonaprowadzających wskazówek, które mają na ofiarę manipulacji wpłynąć w taki sposób, że ma ona całkowicie mylne wrażenie że sama i bez niczyjej pomocy wpadła na to co chciał jej w ten sposób przekazać manipulator.
Oczywiście w 99% przypadków (1 procent zostawiam sobie na pomyłkę, która zawsze i wszędzie może się zdarzyć) przekaz niesie za sobą treści szkodliwe w jakiś sposób dla manipulowanego.
I znowu: w 99% chodzi o jego pieniądze (1% jak wyżej).
Właśnie trwa w Kopenhadze wesoła imprezka, którą świetnie sprowadził do jej właściwego wymiaru mój internetowy przyjaciel Kisiel w swoim tekście z wczorajszego dnia, nazywając ją „sabatem klimatycznym”. Właściwie to nawet nie chcę mi się pisać o tym że wszystko co tam ustalą, zapiszą w papierach a na końcu via media ogłoszą plebsowi do wierzenia, to będą banialuki o jakich normalny, choć odrobinę po staroświecku wykształcony człowiek nie mógłby rozmawiać inaczej niż w kategorii rozrywającego trzewia żartu.
Co to znaczy człowiek po staroświecku wykształcony? No, taki co np. zna pierwszą i drugą zasadę termodynamiki, wie w jakiej temperaturze topi się lód (nie lud, a lód!) i zna wszystkie trzy stany skupienia H2O.
Myślę że tyle już wystarczy żeby się obśmiać jak pijana norka ze wszystkich tych głupot, które będą nam wciskać ci eko-cwaniacy, którzy chcą nas orżnąć na kasę pod pretekstem dbania o planetę. I oni zresztą też to wiedzą czego dowodem są obecne tendencję w naszym szkolnictwie.
O co mi więc chodzi z tymi przekazami podprogowymi?
Ano, jak sobie tak o tym wszystkim myślę i rozpatruję w kontekście ilościowym i jakościowym całe to eko-zjawisko to po prostu w głowie mi się nie mieści że tak duża grupa ludzi daję się na te eko-pierdoły nabrać.
Tu musi być uruchomiony jakiś dodatkowy mechanizm wspomagający.
I wpadłem na to, próbując rozgryźć co to mogłoby być że jest taki mechanizm, który spełniałby te warunki. O dziwo - i tu moje pełne zaskoczenie - jest to mechanizm, który eko-wariatom przychodzi z pomocą, działa na podświadomość a chyba wcale nie jest wynikiem jakiejś celowej manipulacji! Być może właśnie odkryłem działanie podprogowe występujące i działające samoistnie, w sposób przez nikogo nie zaplanowany! Choć z drugiej strony jest to na pewno wynikiem działalności człowieka.
Już wyjaśniam o co chodzi.
Proszę sobie teraz wyobrazić małą, szybką wycieczkę po kilku stolicach europejskich. Taka wspólna, mała sieciowa teleportacja…
 
Londyn, grudzień 2009, środek dnia, po ulicach przechadzają się londyńczycy z czego co najmniej 1/3 ma kolor skóry sporo ciemniejszy od skóry Jej Królewskiej Mości. Zwykle są to Hindusi, Pakistańczycy lub nacje o jeszcze ciemniejszej karnacji.
 
Paryż, grudzień, 2009, środek dnia – duży ruch, jak to w Paryżu. Na ulicach pół na pół: połowa biali, reszta jak wyżej, tyle że przeważają Algierczycy i Albańczycy. Ale generalnie raczej Afryka.
 
Berlin. Też grudzień i też 2009. Tu raczej Turcy. Tak, zdecydowanie Turcy. No i oczywiście gdzieniegdzie troszkę rdzennych Niemców. Ale bez przesady - raczej klasyczne multi-kulti.
 
No dobra, wystarczy.
Już pewnie wiadomo o co chodzi. Otóż przeciętny europejczyk, już od kilkunastu lat wychodząc z domu po gazetę lub kajzerki napotyka na swoich ulicach coraz więcej przedstawicieli nacji, które kojarzyły mu się do tej pory zwykle z temperaturami znacznie wyższymi, niż te które występują rok do roku u niego w ojczyźnie! Nic więc dziwnego że mu się wydaję że mu się klimat ocieplił!
Klasyczne działanie podprogowe!
Myślę że już za kilkanaście lat rdzenny Niemiec przechadzający się po Bonn lub Hamburgu w grudniowy wieczór, odziany tylko w kolorowe szorty i gustowny podkoszulek nie będzie niczym dziwnym. Oczywiście dobrze by było gdyby na tym podkoszulku widniała podobizna Che, bo to nigdy nie wychodzi z mody. A poza tym Kuba i Boliwia to też są ciepłe klimaty!
W tym kontekście nie ma się też co dziwić, że z roku na rok grypa jest dla ludzkości coraz  to groźniejsza i zbiera coraz większe żniwo w wyniku rożnych powikłań.
Do tego stopnia że trzeba jej co roku wymyślać nową nazwę…
Nygus
O mnie Nygus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości