deo deo
352
BLOG

Nie nowość to, że Tusk kłamie

deo deo Polityka Obserwuj notkę 1

 

Przypomnijmy sobie  programu "Drugie śniadanie mistrzów" w TVN24  z udziałem premiera, który przyciśnięty przez Mellera  zadeklarował publicznie, iż nie popiera i nie poprze  żadnych pomysłów i działań zmierzających pośrednio lub bezpośrednio do legalizacji w Polsce tzw. miękkich narkotyków. Proste i jasne? Tak?
A że słowa obracają się przeciwko kłamiącemu, to mieliśmy możliwość w kończącym się już tygodniu obserwować.
Konfrontacja z rzeczywistością rozpoczęła się  już 31 marca wypowiedzią Mariusza Błaszczaka:
"Pańskie słowa wzbudziły moje wielkie zdziwienie, ponieważ 24 sierpnia 2010 roku kierowany przez pana rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, którego głównym założeniem ma być <<odstąpienie od ścigania za posiadanie narkotyków przeznaczonych na własny użytek>>" za:( http://www.fronda.pl/news/czytaj/czy_tusk_popiera_legalizacje_narkotykow) 
I tu uruchomił się natychmiast jakiś rozdźwięk, bo z tego co pamiętam przedstawiciel  resortu sprawiedliwości ostatnio mówił coś innego, że w pewnych okolicznościach prokurator i sąd będą mogli odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych.
Potem wizyta Kwiatkowskiego w radiowej  trójce i wszystko stało się jasne…
 "Chodzi o przypadek, gdy dana osoba posiada nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem. (...) Taka sytuacja oznacza niską społeczną szkodliwość czynu" że w przypadku osób zatrzymanych za posiadanie marihuany nie mamy do czynienia z przestępcami”
Nie daje uparcie za wygraną. Niech ktoś to wyjaśni, zapyta premiera ostatecznie, które z jego zdań dotyczących legalizacji są „aktualne” – tak to w każdym razie zdarzyło mi się naiwnie pomyśleć. 
W środę wszystko w tej kwestii było już dla mnie jasne. Nie jestem specem  w temacie samej ustawy, kłamstwo premiera też nie powinno mnie już dziwić. A jednak dziwi, dlatego, że za każdym razem jest ono coraz bardziej przebiegłe, coraz mniej czytelne. Tylko po co u Mellera premier sobie nie pomógł odpowiadając tak, jak za kilka dni miał odpowiedzieć jego minister?
 
deo
O mnie deo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka