Po debiucie reprezentacji Franciszka Smudy na naszych chłopców spadła fala niezasłużonej krytyki. Po pierwsze był to debiut i pewne rzeczy trzeba dograć ze sobą, a to wymaga czasu. Po drugie i chyba najważniejsze, ewidentnie widać było, że zależy im na tym, by dobrze wypaść w oczach selekcjonera i kibiców. Świadczy o tym fakt, że siedmiu z nich wybrało się przed meczem do fryzjera.
Następną pigułę musieliśmy przełknąć po meczu U-21: Rumunia 2-1 Polska. Tym razem kadra Pana Zamilskiego nie dała sobie rady z Rumunami. Krytykować ich jednak nie należy, po pierwsze dlatego, że był to mecz wyjazdowy, a Rumuni to żadni frajerzy i nie dadzą lać się na własnym podwórku(nie to co my). Po drugie i chyba najważniejsze sędzią meczu był nie kto inny, tylko Rumun Radu Petrescu. Więc jak tu wygrać? Po za tym trener Zamilski piłkarzy ocenił bardzo dobrze. Ba! Uważa, że zagrali lepiej niż w wygranym meczu z Danią... szkoda tylko, że swoich słów nie poparł jakąś statystyką z rzutów rożnych, które jak by to powiedział Jurek Engel „są szalenie ważne”.
No, a przed chwilą Stefan Majewski ze swoją autorską kadrą U-23 walczył z piłkarską potęgą – Anglią. Spotkanie w Grodzisku Wielkopolskim przyciągnęło tłumy kibiców, co warto podkreślić, pomimo gęstej atmosfery wokół polskiej piłki i planowanego bojkotu meczu w Bydgoszczy. Na trybunach pojawiło się pięciuset fanów. Co prawda z powodu kontuzji w składzie Anglii zabrakło takich gwiazd jak Gerrard, Kirkland, Cole, Lampard, ale mimo to pojawiło się kilka ciekawych nazwisk: McFadzean (Alfreton Town FC), Simpson (Histon FC), Bostwick (Stevenage Borough FC), Brodie (York City FC). Kto zaciekle interesuje się futbolem ten pewnie wie, że ci IV ligowcy (według Onetu), czy VIII ligowcy (według weszło), czy V ligowcy (według mnie) znają się na swojej robocie. A teraz dlaczego, nie powinniśmy krytykować naszych milusiński? Na pewno nie dlatego, że sędzią był Polak ze Słupska (Dawid Piasecki), bo to akurat nie przemawia na naszą korzyść. Więc:
Po pierwsze- pomimo siły rywala tanio skóry nie sprzedaliśmy, przegrywając zaledwie jedną bramką.
Po drugie- Polczak, Pazdan, Pawelec, Janczyk wytrzymali cały mecz bez zmiany, co świadczy o bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym.
Po trzecie- jakiś tam kontakt z piłką nasi mieli, więc i jakieś przyjęcie i technika jest.
Podsumowując uważam, że wcale nie jest tak najgorzej. Dorosła kadra jest o milimetry słabsza od Rumuńskiej. Młodzieżówka do lat 21, również od Rumunii na wiele nie odstaje. Natomiast gracze do lat 23, do 75 minuty jak równy z równym walczyli z Anglią Zet.
