W „publicznych” mediach trwa rozpaczliwa próba przekonania Polaków, że ułaskawienie Mariusza Kamińskiego było strasznym pogwałceniem obowiązującego porządku prawnego, za który prezydent powinien trafić przed Trybunał Stanu.
Mam dla was panowie i panie pewną niespodziankę: nikogo nie przekonacie, poza lemingami, których i tak przekonywać nie trzeba. Wasza propaganda już po prostu na nikogo normalnego nie działa. Uodporniliśmy się po prostu. Tak samo jak nie działają na nas informacje o tym, co piszą o Polsce niemieckie szmatławce.
Możecie sprowadzać kolejnych znawców tematu, przekonywać jakim złem jest uwolnienie ministra Kamińskiego od zarzutów łamania prawa w aferze gruntowej, ale nic to nie da. Ludzie wiedzą, że prezydent stanął po stronie człowieka, który nadepnął na palce złodziejom rozkradającym Rzeczpospolitą i ta klika próbowała się na nim zemścić włócząc go po sądach.
Po raz drugi ten numer już nie przejdzie. Przez te osiem lat poznaliśmy aż za dobrze waszych mocodawców, zobaczyliśmy do jakiego stanu doprowadzili nasze państwo i jak bezczelnie i bezkarnie pozwalali sobie żyć na nasz koszt. I wszyscy uczciwi Polacy wiedzą kto ma w tej sprawie rację.
A ja, gdy zaczynacie pluć, zmieniam kanał i czekam aż wreszcie ktoś zrobi z wami porządek i wyrzuci na śmietnik, bowiem tam jest właśnie wasze miejsce. I strach przed tym jest aż za dobrze widoczny w waszych oczach. Ja ten strach rozumiem, ale nie próbujcie nam wmówić, że dotyczy on wszystkich Polaków - uczciwi ludzie wiedzą, że czas hucpy i pogardy wreszcie się skończył.
