O "Aferze Hazardowej" napisano już chyba wszystko co sie dało. O Zbychu i Miro huczy, o Grześku troche mniej, publika nie kupuje tłumaczeń o prowokacji CBA, jeszcze chwila, a okaże się, że Platformie zaczynaja leciec w dół sondaże. Z punktu widzenia obywatela jest rzeczą wysoce pożyteczną że oto zatryumfowała praworządnośc nad szemranymi interesikami, ale nie daje mi spokoju jedna zasadnicza kwestia:
Kto nadał tę sprawę CBA?
Bo skoro Centralne Biuro Antykorupcyjne zajęło się tematem kombinacji przy grach losowych to byłoby dobrze wiedziec, czy Biuro zajęło się tym z urzedu bo przypadkowo wpadło na trop czy tez z doniesienia. Było by to cenną wskazówką która pozwoliła by powiązac z sobą aferę i pozornie z nia niezwiązane fakty. Takie na przykład, jak niedawne objawienie się i wejście na scenę polityczna Stronnictwa Demokratycznego Andrzeja Olechowskiego i wybory prezydenckie które odbęda się w przyszłym roku. Wybory, w których Donalda Tuska można było typowac na murowanego kandydata na zwycięzcę. Może nawet w pierwszej turze.
Dziś mamy burzę o "jednorękich bandytów" i jak pisałem: Elektorat nie za bardzo chce łykać tłumaczenia rządu. a 21 września mieliśmy bardzo ciekawy program u Lisa w którym prowadzący najpierw rozmawiał z Sikorskim na temat Tarczy i ku mojemu zdumieniu raz za razem dowalał Tuskowi kopa a za chwil kilka z Andrzejemm Olechowskim na temat jego ewentualnego kandydowania na Prezydenta RP podlizując się do niego obrzydliwie w czasie, gdy Olechowski z wdziękiem flekował Platformę i Tuska osobiście zarzucając mu... Zamordyzm w partii i to, że będzie prezydentem upartyjnionym.
CAŁOŚĆ
Skąd my to znamy? Bo ta retoryka brzmi dziwnie znajomo...
Minęły trzy dni i w Sygnałach Dnia Produkije się Piskorski. na jaki temat? Ano SD i prezydentura Olechowskiego. No zaraz zaraz, o czym my mówimy? Jest przeciez murowany kandydat do tego fotela, nieprawdaż?
Nieprawdaż. Bo jak się okazuje niekoniecznie murowany, gdy nagle gruchnęła grubsza sprawa. Jak pisałem wyżej - społeczeństwo nie kupuje wersji rządu. Społeczeństwo uwaza, że rząd zamiata sprawę pod dywan i - podpierając się dzisiejszym wpisem Marka Migalskiego - szuka kozła ofiarnego. Np. Kamińskiego. A w mojej opinii Kamińskim się w tym wypadku ktos posłużył. Ktoś nadał mu tę sprawę i czekał aż wszystko strzeli - co właśnie oglądamy - i być może niebawem na gruzach PO wyrośnie nowy wykwit - SD z prezydentem Olechowskim i 80% partyjnej kadry przejętej z PO.
Czy tak się rzeczywiście stanie?
Czas pokaże.