Andrzej Zbierzchowski Andrzej Zbierzchowski
59
BLOG

Złoty się chyba odbuduje - ale co dalej?

Andrzej Zbierzchowski Andrzej Zbierzchowski Polityka Obserwuj notkę 8

Atak za złotówkę prawdopodobnie został zakończony. Goldman Sachs jak wiemy zamknął pozycję na złotym z zyskiem 8%, Deutsche Bank ocenia niedoszacowanie złotego na jakieś 15-20 procent. Co to oznacza?

Ano "Kupuj, kupuj, kupuj".

Jak macie jakieś euro czy dolary myślę, ze warto je teraz spieniężyć. Pytanie co powinien robić rząd aby w przyszłości nie być narażonym na dotkliwe straty spowodowane spekulacją?

Moja recepta to produkować tak, aby maksimum konsumpcji własnej pokryć produkcją własną. Import i eksport powinny być działalnościa uboczną tak, aby w razie zawirowań podobnych do tych ostatnich móc po prostu wstrzymać nieopłacalny import bądź eksport nie narażając sie na deficyty - ale do tego potrzebna jest właśnie produkcja. Zauważcie - złotówka to bez względu na trendy ZAWSZE 2,5 do 4 kajzerek - zaleznie od producenta - albo pół zwykłego białego chleba. Pod warunkiem oczywiście, że nie wypieka sie go z importowanej (dodatkowo zapewne modyfikowanej genetycznie - więc rakotwórczej) mąki. Ale czy Polak może sobie w dobie kryzysu kupić samochód polski zamiast niemieckiego czy francuskiego? Bo Amerykanin mimo kryzysu wciąż może kupić auto amerykańskie (choć mówili, że szansa że zbankrutuje ktoś z trójki Ford - Chrysler - GM to 97%). Może kupić amerykański komputer z amerykańskim systemem operacyjnym, może polecieć amerykańskim samolotem.

Rząd powinien zatem zacząć wspierać rodzimą produkcję. Np. obniżając obciążenia podatkowe. Powinno się też skończyc z zadłużaniem państwa, zarówno wewnętrznym jak i zewnetrznym.

Tu jest właśnie moim zdaniem pies pogrzebany...

O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły! Albowiem w kraju tym zaczarowanym gdzie – jak w złej bajce – ludźmi rządzą osły jakież tu mogą być właściwie zmiany? Tu tylko szpiclom coraz większe uszy rosną, milicji – coraz dłuższe pałki, i coraz bardziej pustka rośnie w duszy, i coraz bardziej mózg się robi miałki. Tu tylko może prosperować gnida, cwaniak i kurwa, łotr i donosiciel... Janusz Szpotański (ok. 1975) Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób. — Oscar Wilde Madness Of The Crowds - Helloween Sightless the one who relays on promise Blind he who follows the path of vows Deaf he who tolerates words of deception But they who fathom the truth bellow Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game Guilty the one with his silent knowledge Exploiting innocence for himself Dangerous he whom our faith was given Broad is the road leading straight to hell Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game Dangerous he whom our faith was given Broad is the road leading straight to hell Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game „...czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 15/2005 Lemingi maszerują do urn Tam gdzie gęsty las, a w lesie kręta ścieżyna kończą się raptownie, zaczyna się ogromne urwisko. Stromy, idealnie pionowy brzeg opada ku skłębionemu morzu parskającemu bryzgami piany i bijącemu wściekle o skały. Nad tą przepaścią siedziały beztrosko dwa lemingi i wesoło majtały nóżkami. - No i widzisz? - mówi jeden - Wiele nas to kosztowało, balansowaliśmy na granicy instynktu i zdrowego rozsądku, walczyliśmy z nieznaną siłą, na naszych oczach tysiące pobratymców runęło w dół ale my nie! Nam się udało! Jesteśmy ostatnimi żyjącymi przedstawicielami gatunku. Jesteśmy debeściaki hi hi hi... Tymczasem nieopodal, uważnie przepatrując knieję, przedzierał się przez gąszcze strażnik leśny Edward - przyjaciel i niezastąpiony opiekun wszystkich leśnych stworzeń. Właśnie usłyszał dziwne popiskiwanie i głęboka bruzda troski przecięła jego ogorzałe czoło. "Pewnie jakieś zbłąkane maleństwa kręcą się tu samotne" - pomyśał - "Czas po raz kolejny udowodnić swą szlachetność - i pomóc w potrzebie!". - Hop hop! - zawołał. Lemingom nie trzeba było dwa razy powtarzać...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka