PiS na rozdrożu. Kolejna , nie pomnę która już porażka tej partii w wyborach , przelała czarę goryczy w PiS. Oto najwierniejsi z wiernych , idąc po rozum do głowy , domagają się reform w partii , a jak nie, to dopuszczają możliwość utworzenia nowej formacji politycznej na prawicy.
Nie jest ważne , że pisowcy w koło powtarzają, że PiS jest partią wierną swoich ideałów i wierną prezesowi , to tak tylko mówi się na użytek mediów , a tak naprawdę w PiS rozpoczął sie proces dekompozycji i nikt tego już nie zatrzyma .
Młode " wilczki" , czy jak ktoś woli - " ziobrowcy " , jakkolwiek to brzmi , rozpoczęli frontalny atak na przywódzctwo w partii i podważają legitymizacje jej prezeza - Kaczyńskiego , obarczając Go i słusznie ,za kolejną i kolejne porażki wyborcze.
"Ziobrowcy" zdaja sobie sprawę , że partia musi iść do przodu , że katastrofa smoleńska nie może być hamulcowym dla tej partii , bo ludzie pomału już o tym zapominają , a wręcz irytują się na wciąganie owej tragedii do polityki ." Zamachowcy" chyba rozumieją , że PiS musi stać się nowoczesną partią prawicową , która będzie myślała kategoriami XXI wieku , a nie nawołującą do dwóch tysiącleci katolicyzmu , bo czy chcą czy nie , w Polsce następuje laicyzacja życia , czego dowodem jest poparcie dla Ruchu Palikota .
Czym dla Polski jest "rozbiór" PiS , niczym , to wybór pomiedzy złem w osobie Kaczyńskiego , a złem w osobie Ziobry , choć Niesiołowski ostatnio Ziobrę chwalił , jedno co dobre , to to , że rozdarta walkami wewnętrzymi partia nie będzie miała czasu na szkodzeniu Polsce.
PS. Eskimosi swoich pobratyńcóe , gdy stawali sie balastem , wywozili daleko od swoich siedzib , zamykali Ich w igloo , zostawiając jedną suszoną rybę .
