Myśląc o smoleńskiej katastrofie nie sposób pominąć jej niezwykłej rentowności (tak to nazwę) dla Rosji. W jednej chwili stało się coś na co wywiadowi warto pracować całe dziesięciolecia:
1.neutralizacja znacznej, tej dla nich wrogiej części kierownictwa kraju-prezydent i jego otoczenie, góra największej, też im wrogiej partii parlamentarnej.
2.Neutralizacja dowódców wszystkich rodzajów wojsk, armii członka NATO.
3.Przechwycenie tajnych środków łączności (ciekawe czy był tam terminal link16 i system ientyfikacji NATO IFF?) i telefonów w/w osób.
Ponadto zupełnie "bezkosztowo" powstała atmosfera niepewności jutra-straciliśmy prezydenta, już nic nie będzie tak jak było wcześniej. Odżyło przekonanie o uścisku Moskwy, ich dominacji i naszej słabości. Trudniej teraz bedzie wierzyć w państwo polskie jego obywatelom, jednym słowem powstał dla Rosji dobry moment aby "sięgnąć po swoje"(co chyba właśnie się dzieje).
To co w/w Rosja osiągnęła (zakładając, że to nie był zamach) jak wygraną na loterii, dostali od losu w prezencie. Gdyby to wszystko było wynikiem działań ich państwa, to należy mówić o mega sukcesie ich służb, ale z jednoczesnym dużym ryzykiem ujawnienia prawdy o sprawie..
Niestety, jest jeszcze coś.Mega bonus od naszego rządu, w ich zysk, a nasz koszt. Całkowicie niekompetentna i bezmyślna postawa rządu Tuska, dała Moskwie (na zawsze) inicjatywę we wszystkich aspektach smoleńskiej katastrofy.Skutki tego będą rozciągnięte na wiele lat, i obecnie nikt nie jest w stanie ich przewidzieć.Jest to potężne aktywo dane do obróbki w ręce ludzi profesjonalnie przygotowanych do destrukcji przeciwnika.Jestem przekonany, iż polska scena polityczna będzie rozgrywana przez Rosję wiedzą pozyskaną na wyłączność- dezinformacja i szantaż.
Reasumując, rząd Tuska swoimi działaniami, z każdym dniem, systematycznie powiększa zasięg skutków smoleńskiej tragedii, i ewidentnie współpracuje na tym polu z obcym państwem.