Na życie mas
Składa się życie każdego z nas
Każdy, więc krok człowieka
To cegiełka, na którą wielu czeka
Zadbajmy, by cegiełka każdego z nas
Była dostarczona, w dobrym stanie i na czas
Modlitwa
Dopomóż nam w tym - prosimy Cię Boże
Czego nasza siła zmóc nie może.
Spraw by ten, zza biurka urzędniczego
– Otwierał się na potrzeby „ Kowalskiego”
-I-
Napadów na kasę byśmy nie organizowali
Gdybyśmy, co krok na wyższe stopnie wydajności wkraczali.
Tymczasem indolencja nam przywodzi
A ona z wydajnością noga w nogę nie chodzi
-II-
Nie uznając pracy koniecznym złem
Rychło zbratamy się z dobrobytem
-III-
Kto trud i znój za dobry omen bierze
Ten z dobrobytem rychło zawrze przymierze
-IV-
Chodźmy częściej po rozum do głowy
Rzadziej będziemy zawierać, ze złem umowy
-V-
Kontrrewolucyjna postawa Polski
Zrewolucjonizowana Europa
Na Polskę napiera, by Ta
Za wzór cnót LGBT uznała
Lecz Polska, choć z oporami się trudzi
Uznaje, za związek normalnych ludzi
Zawarty pomiędzy mężczyzną i kobietą
W którym ta odmienność jest podnietą
Do płodzenia potomstwa swojego
I wychowania na obywateli państwa polskiego
-VI-
Nie oczekuj Wawrzynu
Gdy twe chęci z czynem się rozminą.
- VII-
Podpowiadam, że dopiero chęci i czyn
Pozwolą w działaniu wieść prym.
-VIII-
Choćbyś cięgle przyspieszał kroku
Nie dogonisz jawiącego się widoku.
-IX-
Zawsze tam skieruj swój wzrok
Gdzie zamierzasz postawić kolejny krok.
-X-
Unijne ucieranie Polsce nosa
Nie zwiększy zawartości unijnego trzosa
-XI-
Dla niemieckiego spokojniejszego tycia
Z Polski zrobiono chłopca do bicia.
-XII-
Na życie mas
Składa się życie każdego z nas
Każdy, więc krok człowieka
To cegiełka, na którą wielu czeka
Zadbajmy, by cegiełka każdego z nas
Była dostarczona, w dobrym stanie i na czas.
-XIII-
Niepodległość
Jak chcemy, z Niepodległością zgodnie żyć
Musimy Jej, co dnia pokłony bić.
Ponad to, ona jest kapryśną istotą
I nie lubi za długo współżyć z miernotą.
Boskie różnorodności
Boże! Wyznaję Cię i wielbię
Lecz nie pojmuję Ciebie.
Jaki Jesteś, dobry czy zły?
Pewnie, ni taki, ni taki
No to w końcu – jaki?
– Jeśliś ani dobry ani zły
Widząc Twe dzieła muszę rzec
Żeś na pewno jest doskonały
Tyle, że w twej doskonałości
Jest wiele różnorodności
Ta różnorodność – często bywa
Dla ludzi uciążliwa
Toteż wiele ludzi
Z uciążliwością musi się trudzić
Wielu też, rzec można by było
Z uciążliwościami se nie poradziło
Wielu też sarka na nie
Jak obiadujący na niesmaczne danie
Wielu jednak, pośród różnorodności
Spotyka także wiele poprawności
Które z trudnościami w parze
Niczym gościnni gospodarze
Obdzielają gości darami
Co pomagają zmagać się z trudami
Najlepiej uciec stąd
Gdzie popełniliśmy błąd
Jeśli nim zadaliśmy komuś ranę
To najlepsza na nią maść
Będzie wzięcie się w garść
Okleinie życzliwością
I podlanie czułością
Unijna dbałość o swe granice
Unia Europejska Polskę sankcjonuje
Atakiem na swe granice się nie przejmuje
Przepowiednia
Krzywdy przez Rosję wyrządzane
Przez większość świata są zauważane
Przypływ dezaprobaty przybiera na sile
I wrogość wobec Rosji huczy niemile
Powoli, jednak czas nadchodzi
Który Rosji bardzo zaszkodzi
A Putin zamiast włodarzem
Stanie się Rosji grabarzem
Bowiem rosyjskich krzywd pomszczenie
Będzie, reszty świata druzgocące uderzenie
Ono sprawi, że kremlowskie szczury
Same obedrą swego cara ze skóry.
Huzia na Polskę
Unia tak się polską sytuacją przejęła
Że z Białorusią w dwa ognie ją wzięła
Pomnik Putina
Historia odmówi Putina pomnikowi
Umieszczenia wieńca chwały na głowie
Byłe Demoludy
Zachodnia unia, byłe Demoludy
Chciałaby zapędzić do psiej budy
Wyrywki myślowe
Czy to prawda, że dzisiejsza Polska ma tyle wspólnego z Solidarnością,
Co kura z mądrością?
No i czy, poza "Pamiętaniem”
Nie trza byłoby zająć się – „tu i teraz” – kształtowaniem?
Natomiast - niech każdy o tym wie.
Pamiętać musimy o tym, że
Pośród gór i dolin społecznych nierówności
Pokój – długo – nie zagości.
Sędziowanie
Godność, nie wstępuje natychmiast w człowieka
Gdy strój sędziowski przyobleka.
Pozdrawianie
Słyszałem, że my
Mamy jechać w strony
Gdzie nawet gawrony
Zaczynają dzień, nie od krakania
Lecz od, bliźniego pozdrawiania.
Solidność
Bylejakość zastąpmy solidnością - koniecznie.
Wtedy będziemy żyć bezpiecznie.
Moc jedności
Chwyćmy, to co łączy
Odrzućmy, co dzieli
Jeśli będzie nas wielu
W jedności dopniemy celu
Niemoc togi
Sama adwokacka toga
Nie odróżni przyjaciela od wroga
Umiary
Nabywając więcej umiarów
Pomniejszymy ilości swarów
W kuluarach Parlamentu Europejskiego
Słychać chichot grona Polsce szkodzącego
Gdyby opozycja perfidną nie była
To by sama siebie w pysk uderzyła
Porada
Polaku!
Weź do ręki krzyż
I prawem boskim historię Polski pisz
Czerwona błyskawica
Nie odmieni na lepsze Polski oblicza
Polaku!
W czas pokoju, nie w czasie burz
Historię Polski twórz
W czas zawiei
Garstka złodziei jak zło im pomoże
Polskę Ci ukraść może
Zapytam!
Czy nie wypadało by
Zakopać wreszcie topór wojenny?
Zawrócić z wojennej ścieżki
I wejść na tory grubej kreski?
A W obrócić do góry nogami
By miłość zawładnęła Polakami
I zamiast krzywego patrzenia
Podnieść rękę do pozdrowienia
Popróbujmy może wtedy
Nie odziedziczymy po wojakach schedy?
Przywódcza mądrość
Jakby Putin z Łukaszenką więcej rozumu mieli
To by poprawą bytu swych obywateli się zajęli.
Ich krajowe naturalne zasoby
Wystarczą, by wytworzyć niezbędne do życia wyroby.
Wieść
Wieść o popełnianiu błędów
Jako ostatniego
Odwiedza, je popełniającego
Poświąteczne refleksje 2022
Święta, święta i po świętach.
Niech teraz każdy zapamięta,
Żeby pomagać losowi w realizowaniu dobrych życzeń,
by się spełniły i coś dobrego co dnia podrzuciły.
Chwytajmy teraz za kielnie i młoty,
I bierzmy się do solidnej roboty.
Budujmy Polskę naszych marzeń i snów
I obyśmy nie powrócili do bylejakości znów.
Gościnność
Polska zasiądzie do naszego stołu z ochotą
Jak ugościmy Ją jednością i dobrą robotą
Perspektywa
W perspektywę człowieka młodego
Wpisano dożycie wieku sędziwego.
Mając przed sobą powyższe widoki
Powinniśmy żeglować ku spokojnej zatoki.
Bez sensu
Starość to do siebie ma
Że mnoży o sens życia pytania
Zważyć jednak każdy musi
Że z pustego nic nie wydusi
Zauważyć też by należało
Że wielu zgłębiających sens życia – zwariowało
Wersja skrócona modlitwy Leona XIII)
Święty Michale Archaniele broń nas w walce.
Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną.
Niech go Bóg pogromi, pokornie prosimy.
A Ty, Książe wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
Polacy! Polacy! Nauczcie się pracowitości i życzliwości
Bo tam gdzie bieda skrzeczy, tylko pracowitość z życzliwością ją uleczy.
Gdyby tak spojrzeć w przyszłość się dało
I zobaczyć co w niej będzie na nas czekało
Odkryć wszystkie przeciw i za
I przede wszystkim wykurzyć z niej siły zła
Podebrać dobru same smakowitości
I poczęstować nimi swoich gości
Zastrzegę by przy tym biesiadowaniu
Nie zapomnieć o chleba poszanowaniu
Chleb powszedni, niech każdy o tym wie
To dar boski, bez którego żyć nie da się
On, jak wszystkie dary boże
Przeżyć dzień dłużej dopomoże
Za oknem? – Nie wiadomo co
Bo żaluzje zasłaniają
To odsłoń logika podpowiada
Nie mogę patrzeć na psy sąsiada
Jak obsikują pod oknem rosnące iglaki
Trząchają gałązkami inne krzaki
Tylko sąsiad stoi wpatrzony w niebo
Tak jakby pies nie był jego
Także nie dziwujcie się
Że zamykam żaluzje okienne
Bo za oknem, nie tylko przyszłości nie zobaczę
To jeszcze swoje postrzeganie świata wypaczę.
Zbiorowy obowiązek
Ojczyzna to zbiorowy obowiązek
- pisał Cyprian Kamil Norwid.
Szkoda, że w polskiej zbiorowości
tak mało jedności.
Gdybyśmy jedność stanowili
to byśmy łatwiej swój obowiązek wypełnili
Góry i doliny
Skąd byśmy wiedzieli
Że na szczyt się dostali
Gdybyśmy nizin nie zauważali
Gdańsk promy wybuduje
A Szczecin nad stępką podebatuje
Pretensję mają do premiera
Zamiast za robotę się zabierać
Zamiast „podjąć pałeczkę” i biec do mety
Stuka w nią młotkiem jeden z drugim kretyn
Pokłońmy się pokojowi by szanować ludzi
Bo wojna mordercze instynkty w ludziach budzi
Na zasypanie dołków musimy znaleźć wysiłek i czas
By idąc przez życie nie wpadać w nie kolejny raz
Jak będziesz zadowolony z owocu swej pracy
Dopiero zasiądź do kolacji
Pierwszej Damie RP życzę
By co dnia dobro Ją odwiedzało
I zła w Jej pobliże nie dopuszczało
Zdrowie ze szczęściem w parze
Niech Jej stworzą raj na ziemi w darze
Mądrość narodu rosyjskiego
Jest odwrotnie proporcjonalna
Do obszaru państwa jego.
Rada dla wodza
Dobry wódz, w nieszczęścia dobie
Nie kładzie uszu po sobie
Najlepsze wsparcie dla Ukrainy
Przegonić z Niej ruskie sukinsyny
Polska – biało czerwona, niewinnością się bieli
A czerwienią się weseli
Polszczyzna
Niech dla Polaka słowo – Polszczyzna
Zawiera w sobie - Bóg, Honor i Ojczyzna
Życzenia wieczorne
Wszystkim życzę dobrej nocy
I niech Bóg obdarzając łaską nikogo nie przeoczy
Niedoskonałość
Bywa, że w jednej chwili
Człowiek się dwa razy pomyli
Życie w czystości
Czystość życia
Nie zależy od częstości mycia
Biedna prawda
To prawda, że prawda bywa biedna
Bo zawsze pozostaje sama jedna
Złoto
Każdy musi uwierzyć w to
Że nie wszystko kupi za złoto
DPS-y
Poza militarną obroną przed obcymi
Radzę zając się opieką nad swoimi
Bezpieczeństwo
Od chęci, odwagi i męstwa
Doczekamy się bezpieczeństwa
Pozory
Tak by się wydawało
Jakby ziemię samo zło opanowało
Temu tak ludziom się wydaje
Bo zło im bardziej się we znaki daje
Gęstości dobra ludzie nie dostrzegają
Bo się do niego szybko przyzwyczajają
Temu tak ludziom się wydaje
Bo zło im bardziej się we znaki daje
Zło ludziom bardziej się we znaki daje
I to temu tak się wydaje
Żaden nowotwór, choćby najbardziej złośliwy
Dla Polski nie byłby, od Tuska bardziej szkodliwy
Załatwmy Tuskowi w Brukseli robotę
Osłabimy opozycji do wyborczej walki ochotę
Zjednoczona Prawica zajmie korzystną pozycję
I po wygraniu wyborów ukończy inwestycje
Do rozwiązania ukraińskiego, ze zbożem worka
Potrzeba koniecznie dobrze nurkującego kaczorka
Który zakradłszy się zanurkował by
I podkładając ładunki powywracał ruskie okręty
Życzliwość
Życzliwość – wierna przyjaciółka człowieka
Przed mamoną, niezwłocznie ucieka
Wolne miejsce po życzliwości
Zajmują ludzkie przypadłości
Warunek
Byśmy rośli w siłę
Musimy stanowić jedną zwartą bryłę
Silna wola
Jeden na ścieżce krzew jałowca
Nie zniechęci wytrawnego wędrowca
Chęci nie wystarczą
Prawda jest taka – uwierzycie, czy też nie.
Każdy z nas, żyć wygodnie chce.
Zasilić, chęci czynem, rzadko kto się trudzi.
Toteż i wygód, nie za wiele pośród ludzi.
Nie wydadzą plonu, chęci czynem niezasilone
Podobnie jak rośliny wody pozbawione.
– Wygody, to owoce chęci i czynu.
– Głód da o sobie znać, gdy się rozminą.
Tak bez czynu, jak i chęci, żyć się nie da.
– Bez tej pary zamęczy nas bieda.
Do godnego i zgodnego życia dojedziemy
Gdy do wozu, chęci z czynem zaprzężemy.
Tyle, że wozem ciągnionym, przez rącze rumaki
Musi kierować woźnica nie byle jaki.
– Wszak to od woźnicy będzie zależało
Żeby żadne koło o bezdroże nie zaczepiało.
Jak widać, jeszcze jedno doszło uwarunkowanie
By bezpiecznym było – wozem życia – jechanie.
– A może nikt nie zaneguje mego zdania
Że to cel wyznacza, dla się wymagania?
Toteż w życiu, nie zawsze cel osiągamy
Choć w jego osiągnięcie chęci i czyn wkładamy.
Na dojście do celu ma wpływ społeczna gleba
Temu, na bieżąco korekty wprowadzać by trzeba.
Temu też, by nie wylądować na dzikiej Rusi
Woźnica „naokoło głowy” oczy mieć musi.
I choć drogowskazy drogę wyznaczają
To nie zawsze ludziska, do celu docierają.
A wydawałoby się, że nasze życie
Powinno, same smaczne owoce rodzić obficie
Psujnia
To co opozycja usiłuje zburzyć
Polsce będzie dobrze służyć
Słowa do Boga skierowane
Boże! Wysłuchaj mnie!
Ja tak bardzo Proszę Cię.
Spraw, przede wszystkim to,
By ludzie nie postrzegali pracy, jak konieczne zło.
Wszak umiejętnością kształtowania rzeczy
- Wszyscy wiemy i nikt temu nie zaprzeczy
- Obdarzyłeś jedynie człowieka.
A bywa, że on jej nie znosi i od niej ucieka.
Sam wiesz. Z istotą, którą człowiekiem nazwałeś,
Nie wszystko wyszło, jak zamierzałeś.
Widać z daleka, że w Twoje stworzenie
Zło zapuściło głęboko korzenie.
Powiem - choć Twego gniewu się boję -
Wielu z nich, to najzwyklejsi opoje.
Mówię Ci! Gdybyś tak wysoko nie siedział
To, na pewno sam byś o tym wiedział.
Takie to stworzenie zachłanne się stało,
Że ile byś mu nie dał to krzyczy - mało!
Panie! Uwierz! Ono się zaraz morduje,
Gdy Ręki Twojej, nad sobą nie czuje.
Ono nie tylko, że siebie, wzajem nie szanuje.
Do tego wszystkiego Twój obraz fałszuje.
Powiadają, żeś Syna Swego ofiarował,
Aby za grzech Ewy i Adama odpokutował.
Choć to pogańscy Bogowie ofiary przyjmowali
Zanim ludzkie winy zmazali.
Tyś jest Bogiem, co ofiar nie potrzebuje.
- Ludziom grzechy odpuszcza, bo ich miłuje.
Ogrom dóbr tym istotom bezpłatnie dałeś.
Ale czy od każdej - Dziękuję - usłyszałeś?
Chcąc być całkiem szczery, o Panie.
Muszę złożyć, jeszcze jedno wyznanie.
- Chciałem abyś ukarał to ludzkie plemię
Zsyłając plagi na jego ziemię.
- Przypomniałem sobie, że plagi już były
I że o szczyptę natury ludzkiej nie zmieniły.
Po zastanowieniu, już miałem powiedzieć:
„Pożycz Panie błyskawicy o Zeusa
I oćwicz nią wszystko, co się na dwóch nogach rusza”.
Mniemając - wtedy ludzkość pójdzie po rozum do głowy
I ochotniej zabierze się do moralnej odnowy?
Obrona
Bądźmy zawsze przygotowani na atak losu
Bo najczęściej zły los
Daje nam cios
W sam nos
Słabości
Nie do wiary. Najczęściej przegrywamy
W walce, ze swoimi słabościami
Modlitwa
Dopomóż nam w tym - prosimy Cię Boże
Czego nasza siła zmóc nie może.
Spraw by ten, zza biurka urzędniczego
– Otwierał się na potrzeby „ Kowalskiego”
Uwaga ludzika
Dziś przerwał mi drzemkę maleńki ludzik
Wołaniem: Nie wszystko dopniesz na ostatni guzik!
XII Korytowska Noc
Mam prośbę do dzisiejszej Korytowskiej Nocy
Niech w przyszłym roku szczecińskie niebo otoczy
Poezja to Pani, której szaty
Godne są nawet książęcej komnaty
Może by tak Korytowska Noc Poezji
Zawitała na Zamku Książąt Pomorskich wieży.
Raj na ziemi
Ziemia opływałaby miodem i mlekiem
Gdyby człowiek był człowiekiem
Prześladowanie
Ostatnio taka myśl dręczy mnie
Że najbardziej to człowiek człowieka prześladuje.
Twardy orzech
Najtwardszym orzechem do zgryzienia
Jest nauka poprawnego, życiowego chodzenia
Bo to w życiu wiele natrudzić się trzeba
By dostać się do pożywnej kromki chleba
Burzenie doli
Powszechne burzenie innym doli
To narzucanie im swojej woli
Sposoby na życie
Mimo, że wiele tysiącleci lat świata używamy
To i tak rozwiązań na godne życie nie znamy
Życiowa droga
Jedyna droga do godnego życia i wolności
To przestrzeganie dwóch przykazań miłości
Skutek
Niczego nie wniesie samo figurowanie
Skutek przybieży dopiero z działaniem
Drzewo życia
Nigdy nie dokonamy odkrycia
Kiedy ostatni liść opadnie z drzewa życia
Troska o Ojczyznę
Ojczyzno nasza, Matko, Polsko
Otoczymy Cię wielką troską
Dopomoże nam Matka Boska
Nasza Królowa Częstochowska
Nie pozwolimy by Ci szkodził wróg
– Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Swawola
Rozwiązłość i swawola
Nie pomoże zebrać płodów z pola
Niepoprawności
Niedobrze jest jak
Profesora poprawia żak
Źle też gdy robotnik uczy inżyniera
W jaki sposób materiał na produkt się dobiera
Stan w którym każdy na wszystkim się zna
Uznawany jest jako anarchia
Człowiek wczoraj i dziś
Tak dzisiaj jak i przed wiekiem
Nie każdy człowiek jest człowiekiem
Emocji studzenie
Dobrze byłoby, by każdy z ludzi
Swoje emocje nieustannie studził
Wtedy rozsądek pośród nas zagości
I zgoda między nami sobie łoże wymości
Pozostałości po święcie
Święto Kobiet za nami
A kobiety pozostały
Pamiętajmy - one są
I szanowane na co dzień być chcą
Coraz częściej, niczym ukrop, z ludzi już w młodości
Wykipią na innych mordercze okropności
Na święto Flagi 02.05.2023r.
Niech Polska flaga na wietrze załopoce
Stoimy już w spokojnej zatoce
Możemy Ją wysoko wznieść
I jak świętości oddać jej cześć.
Flago nasza!
Ty symbolu niewinnie przelanej krwi
Bądź nam Towarzyszką na wieczne dni.
M jak Miłość
Jak mamy niedobór powodów do miłowania
Sięgnijmy do drugiego w Dekalogu przykazania
Człowiek
Człowiek nie zawsze jest człowiekiem
Odnoszę wrażenie, że bardziej się upodabnia
Do człowieka, wraz z upływającym wiekiem
Nasz człowiek w Warszawie
Kto Polsce będzie życzył wszystkiego złego
W Tusku znajdzie człowieka swojego
Na Zesłanie Ducha Świętego
Polski Narodzie
Niech twoje serca
Duch Święty uświęca!
Przyjmuj Jego dary
Uświęć prawdy wiary
Uprawiaj rolę życia
Odstępstwa od Boga
Uznaj za nadużycia
Nasze dzieci
Cieszmy się i radujmy dziećmi swymi
Wszak to One będą spadkobiercami naszymi.
Strzeżmy je, już od poczęcia samego
A wychowujmy na człowieka rozsądnego.
Dobrym przykładem Im drogę życia oświecajmy
W chwilach słabości rodzica ręką wspierajmy.
Miłość niech nie wypaczy dziecka charakteru.
Wypaczony charakter, to uszkodzenie życiowego steru.
A przecież wiadomo, taki okręt, co ma ster uszkodzony
Nie utrzyma się na kursie, przez rozsądek wytyczonym
Refleksja
Służba Zdrowia to grupa ludzi
Co z rzadka życzliwością się trudzi.
Przypomnienie
To niedobory życzliwości
Są przyczyną społecznych przypadłości
Szybko przypadłości się pozbędziemy
Jak do środowiska po krzewie życzliwości zaflancujemy
Mądrym być
Żeby mądrym być
Trzeba soki, z życia wyciśnięte pić
Szkodzenie
Tak osobiście jak i społecznie, w każdej życia dobie
Najbardziej szkodzimy sami sobie
Prośba
Mam prośbę do dzisiejszej Korytowskiej Nocy
Niech w przyszłym roku szczecińskie niebo otoczy
Poezja to Pani, której szaty
Godne są nawet książęcej komnaty
Może by tak poezja jak rok ubieży
Zawitała na Zamku Książąt Pomorskich wieży.
Zachęta
Myślmy o tym, każdego dnia
Co w naszym życiu usprawnić się da?
Napomnienie
Nawet nie myśl o tym Polaku
Że obcy ci ustąpi lepsze miejsce na leżaku
Spostrzeżenie
Tak osobiście jak i społecznie, w każdej życia dobie
Najbardziej szkodzimy sami sobie
Demografia
Lempartowa coraz bardziej ludziom szkodzi
Bo dzięki niej coraz mniej ludzi się rodzi
Polak i wódka
Polak i wódka to historia krótka
Choć mu wielu na ratunek bieży
To ona w flaszce stoi, a on leży.
Polska pani
Polsko! Polsko! Cóżeś Ty za Pani?
Najwięcej Tobie szkodzą
Ci przez naród wybrani.
Stany
Jedność i zgoda to społeczności stany
W nich jeden obywatel, przez drugiego jest szanowany
Zalecenie
Zadbajmy, by z naszej Dobrej Woli
Nie wypływały strumyki niedoli.
https://www.salon24.pl/.../710600,spotkanie-z-barbara...
Nie jeden z nas – tu obecnych – zapewne zauważył
Że nie tylko pod Monte Casino los wojny się ważył.
Odra, w 45-tym, pod Siekierkami szeroko rozlała
I tym samym sprzymierzeńcem niemieckim się stała.
Zaś Polacy, co niemiecki opór przełamać musieli
W jej nurtach masowo tonęli.
Dwa tysiące żołnierzy pochłonął nurt Odry – zdradziecki.
Zanim Żołnierz Polski przełamał opór niemiecki.
Dziś Cmentarz Siekierkowski krzyżami się mieni.
A głos – Za Wolną Polskę – dobywa się z ziemi.
Pewnego razu, gdy cmentarz odwiedzałem
Głos, klęczącej przy grobie niewiasty usłyszałem.
Staruszka, łkając – „Śpij syneczku, śpij żołnierzu” – śpiewała.
– Żałość w mym sercu wezbrała.
Zapłakałem. Zapłakałem, nad losem żołnierza polskiego
Od siedemdziesięciu lat tu spoczywającego.
– Czy w spokoju?
– Powiadają, że się w grobach przewracają.
I to temu, że nie wszyscy Polacy, za polskich żołnierzy ich uznają.
Jako, że z dziada, pradziada jestem Polakiem – zaapeluję!
Czcijmy pamięć o spoczywających, na Siekierkowskim Cmentarzu
Bo Oni – jak słyszeliśmy – swe, młode życie złożyli, na Ojczyzny Ołtarzu.
Niepodległość
Niepodległość, za którą krew była przelewana
Dzisiaj jest w zniemczone ręce oddawana
Szkody
PO szkodzi nie tyko PiS-owi, ale każdemu
Kto przychylny jest Kościołowi Katolickiemu
Nauka dobrej woli
Po nocy dzień nastaje
To prawda, nie do zanegowania
Więc oczekujmy, po życiowej burzy
Pogody na widnokręgu duszy
Może tak jak dzień po nocy
Po burzy radość naszą duszę otoczy
Uchwyćmy się takiej możliwości
Zamiast się miotać w bezsilnej złości
Rozejrzyjmy się uważnie naokoło
Uśmiechnijmy się do otoczenia
To z niego, na pewno, do wnętrza naszego
Natychmiast wskoczy coś dobrego
A jak spojrzy nam prosto w oczy
To i jasność nas otoczy
Serce z radości raźniej zabije
I zakrzykniemy – tylko z dobrem lżej się żyje
Jeśli tak, to czemu tak mało go pośród nas?
Czemu nie żyjemy z nim przez cały czas?
Odpowiedź na te pytania łatwą nie jest
Wielu, nad jej znalezieniem się mozoli
Niepotrzebnie. Przecież – by ulżyć złej doli
Wystarczy – więcej – Ludzi Dobrej Woli.
Więc, w ramach wychowania obywatelskiego
Uczmy Dobrej Woli, obywatela każdego.
Cegiełka
Każdy twój i mój krok
To cegiełka każdego z nas
Na wspólny dom nasz
Więc wmurujmy ją
W dobrym stanie i na czas
A dopiero każdy będzie
Się ją mógł pochwalić
Jak po stu latach
Nasz dom się nie zawali
SKUTEK SWAWOLENIA
Nie będziemy cieszyć się dużym omłotem
Robiąc wszystko na co mamy ochotę
BOŻE DARY
życie na łanach swawoli
Nie polepszy ludzkiej doli
Polepszyć ją, wiara w to nam dopomoże
Że otaczają nas, nie diabelskie, lecz Dary Boże