Strony nie mogą dojść do porozumienia w sprawie opracowania planu zagospodarowania świnoujskiej redy.
Plan ma określić, czy na danym obszarze mogą np. powstać elektrownie wiatrowe, czy ma być prowadzone rybołówstwo. Problem w tym, że w myśl porozumienia sprzed pół wieku Niemcy roszczą sobie prawa do części Bałtyku po naszej stronie.
Polska oprotestowała próby objęcia planem zagospodarowania przestrzennego redy w Świnoujściu przez stronę niemiecką - przypomniał dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie Andrzej Borowiec. - Od dawna wiadomo, że Niemcy nie bardzo godzą się z tym, że należy ten obszar do Polski. Tak, jak my oprotestowaliśmy próbę objęcia tego obszaru niemieckim planem zagospodarowania przestrzennego tak można się spodziewać, że Niemcy mogą mieć jakieś obiekcje, co do objęcia tego obszaru polskim planem.
W tzw. Planie Pilotażowym zapisano, iż w sprawie tego akwenu istnieją rozbieżności. - Ustaliliśmy zapis o rozbieżności stanowisk, jeśli chodzi o ten obszar - wyjaśnił Borowiec.
W Urzędzie Morskim w Szczecinie trwają prace nad opracowaniem Morskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla Zatoki Pomorskiej. Na razie powstał tzw. Plan Pilotażowy. Prace nad dużym planem mogą potrwać jeszcze dwa lata.
Grzegorz Gibas
Źródło: Polskie Radio Szczecin
www.radio.szczecin.pl
PS. Ostatnie polsko-niemieckie starcie zbrojne na spornych wodach miało miejsce chyba w latach dziewięćdziesiątych. W XXI raczej już się nie zdarzyło.
