Wasz Mistrz Wasz Mistrz
60
BLOG

Prymas woli się lansować

Wasz Mistrz Wasz Mistrz Polityka Obserwuj notkę 2

To, że biskupi są leniwi wiadomo od dawna. To, że mają zwykłych wiernych w dupie też. To że wolą towarzystwo polityków, biznesmenów i kamer niż swoich wiernych jest oczywistością. Ale Prymas Kowalczyk bije w tym rekordy.

Przeglądałam kalendarium wydarzeń w Archidiecezji Gnieźnieńskiej i widziałam tam wiele uroczystości, na które Abp. Kowalczyk wysyła, albo sufraganów, albo seniorów. Sam nie pojawia się nigdzie. Jest 2 miesiąc w diecezji i nie wybrał się jeszcze na żadną wizytację, nie brał udziału w żadnym parafialnym jubileuszu, nie udzielił żadnego sakramentu bierzmowania. Zrzucałam to w ubiegłym miesiącu na barki sierpnia- miesiąca bądź co bądź wakacyjnego. W nim to bowiem obok tradycyjnych uroczystości jak dożynki, czy wymarsz pielgrzymów Kowalczyk wziął udział tylko w uroczystościach związanych z ustanowieniem św. Wawrzyńca patronem Słupcy.

Nadszedł wrzesień, a szanowny fioletowy beret też się wybiera zniżyć do poziomu ludu. Na wrzesień ma zaprogramowane: przewodniczenie Mszy św. dziękczynnej za beatyfikację ks. Popiełuszki oraz przewodniczenie Mszy św. na rozpoczęcie roku szkolnego w Inowrocławiu.

Za to chętnie pojawia się na innych uroczystościach, gdzie są kamery, politycy i bankiety. W cierpieniu był dwa razy w Warszawie, trzy razy w Częstochowie, raz w Rydze i Gdańsku. Na wrzesień ma zaprogramowane wizyty w: Częstochowie, Krakowie, Łodzi, Kaliszu, Poznaniu, Anglii, Tarnowie i Warszawie. O ile mnie wiedza nie zawodzi to te tereny mają swojego biskupa, swojego metropolitę. A Józef Kowalczyk przede wszystkim ordynariusz diecezji gnieźnieńskiej powinien myśleć o swojej diecezji i jej wiernych. Zwłaszcza, że dużo mu tego urzędowania nie zostało. Raptem 5 lat. I może się okazać, że niektórzy wierni przez okres jego „posługi”- to ważne, że ma służyć swoim wiernym, a nie całej Polsce- nie zobaczą swojego pasterza. Tyle, że w parafii nie ma się jak lansować, nie ma jak zawierać wpływowych sojuszy.

Niby nie ma się co dziwić. Jacy są biskupi każdy widzi. To selekcja negatywna. Ale na miejscu wiernych domagałbym się większego zainteresowania sprawami codziennymi zwykłych wierzących.

I na tej podstawie należałoby się domagać odsunięcia fioletowych od spraw publicznych. Bo zaniedbują swoich wiernych pchając się tam gdzie ich nie potrzeba. Abp. Nycz idzie na zaprzysiężenie Komorowskiego, zamiast zająć się swoimi wiernymi. Abp. Głódź bierze udział w 25- leciu nadania Nobla Wałęsie i zjeździe Solidarności. O tym co tam mówią, już nawet nie wspominam.

Inna sprawa, to jak księża traktują swoich wiernych. Przepisy kościelne dotyczące liturgii mówią wyraźnie, żeby wiernych nie wyróżniać, nie przygotowywać dla nikogo specjalnych miejsc, bo wszyscy wobec Boga są równi. Jaka jest rzeczywistość każdy widzi.

Mam nadzieję, że jednak Józef Kowalczyk zmieni swoje traktowanie obowiązków służbowych. Ale szybciej przestanie publikować swoje kalendarium, niż zajmie się tym co naprawdę ważne.

 

Wasz Mistrz
O mnie Wasz Mistrz

Ironista, co zasiadł w drzwiach narodowego lamusa i bez złudzeń spoziera w głąb jego dziwacznej ciemni, w kłębowisko rojących się tam postaci, w utracony śmietnik, na którym poniewierają się ułomki mitów, słów, zdarzeń i rzeczy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka