Wasz Mistrz Wasz Mistrz
401
BLOG

Kaczyński mało przewidywalny

Wasz Mistrz Wasz Mistrz Polityka Obserwuj notkę 10

Właśnie jestem po lekturze książki Roberta Krasowskiego "Po południu". Książka nie najnowsza, ale arcyciekawa. Warto do niej zajrzeć, żeby pojąć istotę obecnej polityki. Żeby uzmysłowić sobie, że wspóczesne konflikty są pochodną sporów i animozji z przełomu lat 80 i 90 XX, np. niechęć Geremka i Mazowieckiego do J. Kaczyńskiego. Ale o książce kiedy indziej.

Dziś skupić się chciałam na decyzji J. Kaczyńskiego o wysunięciu Beaty Szydło na kandydatkę do objęcia fotela prezesa Rady Ministrów. Trik sprytny, zręczny, ale co najważniejszy... bardzo przewidywalny. Kto pamięta lub śledził działalność J. Kaczyńskiego ten wie, że dla prezesa PiS nigdy ważne były tytuły i stanowiska, tylko realna władza. Zdawał sobie bowiem sprawę, że to nie urząd sam w sobie kreuje realną władzę w polityce, ale posiadanie silnego zaplecza. Jego karność i lojalność. Dlatego na początku lat 90 nie pchał się do władzy, ale oddał ją Janowi Olszewskiemu. Doskonale wiedział, że sam nie ma szans, ale wiedział też, że Olszewski jest za słaby, żeby go wyelimonować z gry. Dlatego kolejne funkcje w państwie oddawał bratu, politykę kreując z tylnego siedzenia. Bił się i wygrywał dla brata, nie tylko dlatego, że był jego bratem, ale dlatego, że był brata pewny. W 2005 r. oddał w końcu urząd premiera K. Marcinkiewiczowi. Marcinkiewicz był zaskakująco dobrym szefem rządu, ale na partię nie miał wpływu żadnego. W 2014r. zdecydwał ponownie powtórzyć manewr i na kandydata w wyborach wysunął A. Dudę. Dziś robi to po raz kolejny desygnując Szydło.

Kaczyński i całe zaplecze wie doskonale, że Szydło będzie malowanym premierem. A gdyby spróbowała być niemalowanym, zostanie zdymisjonowana. Bo władzę chce i nadal będzie miał Kaczyński. To nie jest żadne ustąpienie miejsca. Tytuł premiera ładnie brzmi i daje przywleje. Kaczyński jest jednak w stanie zrezygnować z tych przywilejów, dla zdobycia arcyprzywileju: władzy. Władzy, którą mieć może tylko po wygraniu wyborów. Zakulisowane pociąganie za sznurki w zupełności mu wystarczy.

Wasz Mistrz
O mnie Wasz Mistrz

Ironista, co zasiadł w drzwiach narodowego lamusa i bez złudzeń spoziera w głąb jego dziwacznej ciemni, w kłębowisko rojących się tam postaci, w utracony śmietnik, na którym poniewierają się ułomki mitów, słów, zdarzeń i rzeczy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka