tichy tichy
212
BLOG

opowieść o dwóch lotniskach

tichy tichy Kultura Obserwuj notkę 104

Ostatnie 10 sekund tragicznego lotu prezydenckiego TU-154 pozostawiło materialne ślady. Trajektoria lotu została wyrysowana przez obcięte gałęzie drzew. Analizy i odtworzenia trajektorii dokonał smoleński bloger Siergiej Amelin, opierając się na własnoręcznie wykonanych zdjęciach, pomiarach, i dedukcji posługującej się prawami fizyki i danymi technicznymi samolotu.

Według tej analizy, pierwszy kontakt z drzewami nastąpił w odległości ok. 900 m od początku pasa lądowiska, na wysokości ok. 240 m npm, ca 15 m poniżej poziomu tego pasa. Po tym pierwszym zetknięciu samolot wznosił się w górę, jednak zawadził skrzydłem o starą brzozę. Utrata kawałka skrzydła zmieniła gwałtownie parametry lotu - stąd skręt w lewo od osi lotu, uprzednio bliskiej osi lotniska, rotacja aż do przekręcenia o 180 stopni. W wyniku tego wszystkie siły działające na samolot - grawitacja, ciąg, nośność i siła obrotowa - w normalnych warunkach balansujące się, zostały skierowane w dół.

Analiza Siergieja kończy się na odtworzeniu tych ostatnich kilkuset metrów. Autor - po zastanowieniu - odrzuca pokusę spekulacji co do poprzedzających momentów lotu, oświadczając, iż będzie oczekiwać na dane z czarnych skrzynek.

Odnośne dyskusje i wpisy na Salonie podzieliły się na dwie kategorie - "zamachowe" i "techniczne", choć komentarze pod artykułem w którejś z kategorii nieraz wkraczały w drugą. Jakie te pierwsze są - każdy widzi, a przynajmniej większość, albowiem popularność ich jest porażająca.

"Techniczne" - to skrót. Chodzi raczej o opieranie się na danych materialnych w dobrej wierze, choć dostęp do nich jest utrudniony. Trudności są spotęgowane  relacjami mediów przesyconymi szumem informacyjnym (abstrahując od tego, czy w dobrzej wierze czy nie).

Chyba najbardziej obszerna dysksuja "techniczna" toczy się od kilku dni u Einego. Innych jest też wiele, ale o mniejszym impakcie. Dyskusje na temat mgły (nie wspomnę hipotez o sztucznym tworzeniu mgły na złość Prezydentowi) zainspirowały Almanzora do zbadania raportów meteorologicznych ze Smoleńska w przeciagu kilku ostatnich lat.

Przy podawaniu danych, które są suchymi ciągami cyfr wymagających rozszyfrowania - temperatura, ciśnienie, wiatr, mgła, etc.,  Almanzor nie podał źródła. Na własną rękę więc poszukałem, co nie było trudne. Pierwsza z brzegu strona podaje dane ze Smoleńska pod nagłówkiem


################################################################################
#  SYNOPS from 26781, Smolensk (Russia) | 54-45N | 032-04E | 241 m
################################################################################

Tę wysokość - 241 m - widziałem już uprzednio... Wysokość pierwszego kontaktu z drzewami, w przybliżeniu. Na Google Earth sprawdziłem położenie punktu o podanych współrzędnych geograficznych. Znajduje się on - prawdopodobnie stacja meteo -  w bezpośrednim sąsiedztwie drugiego cywilnego lotniska, położonego na południe od Smoleńska około 8.5 km od feralnego lotniska północnego.

Zatem, orientacja przyrządów samolotu na parametry południowego lotniska cywilnego, znajdującego się na poziomie 241 223 m npm jest zgodna z hipotezą o próbie zejścia do tej wysokości - wziętej za wysokość lotniska północnego, które leży na poziomie 256 m npm, 15 33 m wyżej.

Co więcej, lot odbywał się nad kanionem lub kotliną polodowcową, której dno wahało się od ok. 170 m npm w odległości ok. 5 km od lotniska, do 240 m w odległości 1 km. Stąd jest możliwe ,iż radarowe (czy inne) pomiary wysokości wciąż zapewniały o wysokości bezpiecznej i potwierdzały wskazania wysokościomierzy ciśnieniowych.

15 metrów różnicy... Zabrakło kilka metrów...

Nieporozumienie z danymi liczbowymi po raz pierwszy zostało przytoczone przez kontrolera wieży kontrolnej. Na czym ono dokładnie polegało - trudno się zorientować po nieskładnych wyjaśnieniach, zwłaszcza opatrzonych zarzutami niekompetencji wobec załogi samolotu.

Mgła?

Przy widoczności 500 m, pilot krążący nad lotniskiem - 200-300 m powyżej -  mógł je widzieć nawet dość wyraźnie. Przy schodzeniu do lądowania w odegłości kilku kilometrów, nawet 1 km - lotniska nie było widać, gdyż linia wzroku była niemal pozioma.

Systemy ostrzegania TAWS?

Mogły być jak najbardziej sprawne, zadziałały - stąd poderwanie samolotu zanim dotknął ziemi, tyle że było za poźno.

Wszystko działało idealnie, prócz jednej rzeczy...

Oczywiście, wzięcie danych jednego lotniska za dane drugiego - jest tylko hipotezą. Gdyby hipoteza była trafna, rodziłaby ona następne pytanie - jak do tego doszło.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Autorzy potencjalnych komentarzy w kategorii "zamachu" lub "spisku" proszeni są o zamieszczanie ich na odpowiednich blogach, nie tutaj.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Poprawki co do wysokości cywilnego lotniska w Smoleńsku - naniesione 21 kwietnia.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki dodane 22 kwietnia:

Dyskusja na forum lotnictwo.net.pl. (strona 15 z 43, ponad 850 komentarzy)

Inne dyskusje "niespiskowe" (a przynajmniej ze znośną proporcją) na Salonie 24:

O zmierzchu (2010-04-11): Pytania takie sobie...

ZeZeM (2010-04-13): Możliwe Przyczyny Katastrofy Samolotu Rządowego Tupolew 154M
(2010-04-30: wpis usunięty przez autora, kopia z innymi komentarzami tu)

box2008 (2010-04-14): Pytania o Katyń 10.04.2010
box2008 (2010-04-15): Pytania o Katyń 10.04.2010 II
 

tichy
O mnie tichy

tichy jaki jest każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura