Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak
1129
BLOG

Sześciolatki. Ratujmy reformę przed reformatorami

Wojciech Olejniczak Wojciech Olejniczak Polityka Obserwuj notkę 46

Sześciolatki do szkół. Wszystkie pięciolatki do przedszkoli. To jedna z najlepszych decyzji rządu Tuska. Im wcześniej dzieci trafią do przedszkoli i szkół, tym skuteczniej można wyrównywać ich możliwości rozwojowe. Rozumieją społeczeństwa w Europie Zachodniej. Rozpoczynanie nauki w wieku siedmiu lat to w skali Europy ewenement, czy po prostu anachronizm.

Jednak nawet najlepszą reformę można zwyczajnie zepsuć. Jeśli nie przeznaczy się odpowiednich pieniędzy na ich wdrożenie i nie zorganizuje się skutecznej akcji  informacyjnej. Tutaj rząd Tuska poległ. Nie wystarczy mieć racji. Trzeba do tej racji przekonać obywateli.

A przede wszystkim szkołę trzeba przygotować na przyjęcie maluchów. Czy jest przygotowana? Rodzice głosują nogami. Nie przyprowadzają sześciolatków do szkół. Tylko co dwudziesty rodzic został przekonany przez minister Hall, że szkoła jest przygotowana na przyjecie jego sześcioletniego dziecka.

Jest jeszcze jeden aspekt. W polskich warunkach przedszkola, chociaż (niestety) płatne mają jedną przewagę nad podstawówkami. W przedszkolu dziecko ma zapewnioną opiekę do godziny 17, aż rodzice skończą pracę. W podstawówce lekcje kończy często o 12, lub o 12 je zaczyna (nieszczęsny tryb dwuzmianowy). Publiczna szkoła powinna organizować dzieciakom czas przez cały okres, gdy ich rodzice pracują. Nie tylko sześciolatkom.  

Z obniżenia wieku szkolnego nie możemy się wycofać. Przez ten rok trzeba zakasać rękawy i zrobić wszystko, aby w 2012 sześciolatki w podstawówkach mogły się rozwijać w przyjaznym otoczeniu. To musi być priorytet rządu. Także finansowy. Jeśli brakuje pieniędzy na sześciolatki, to rządu MUSI przesunąć w budżecie środki na ten cel.

A co do ruchu „Ratuj maluchy”, to jestem przekonany, że jego liderzy znajdą się już niebawem na listach wyborczych PiS-u.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka