W Brukseli powszechne jest przekonanie, że pewnego dnia, kiedy będziemy chcieli pójść do przodu, Brytyjczycy zostaną – z własnej woli – w tyle. Dzisiaj taki dzień nadszedł. Premier Cameron podjął decyzję o przyszłości swojego kraju. Reszta Europy nie mogła na niego czekać. Sytuacja była na to zbyt poważna.
Umowa międzyrządowa jest w tej sytuacji koniecznością. Trudnym, ale nieuniknionym rozwiązaniem.
Dobrze, że – jak to było w przypadku Karty Praw Podstawowych – nie zostaliśmy razem z Brytyjczykami z tyłu. Jeśli Europa chce liczyć się w światowych stosunkach gospodarczo-politycznych musi pogłębiać integrację. A Polska musi być wewnątrz kręgu najbardziej pogłębionej integracji.
