"Samantha Geimer nie wyglądała wtedy jak wystraszone 13-letnie maleństwo" - stwierdziła Anjelica Houston, ówcześnie żona Jacka Nicolsona, w którego domu, Roman Polański upił szampanem z dodatkiem barbituranów - tę osobę ze zdjęcia, która jak widać wygląda na starą zdezelowaną ździrę.
Jakie mamy fakty znane:
- 44 letni, żonaty reżyser zabiera się za fotografowanie 13-latki
- upija ją szampanem z dodatkiem barbituranów
- uprawia z nią seks
- zostaje ujęty, warunkowo zwolniony
- ucieka za granicę przed wymiarem sprawiedliwości
Jakie mamy znane fakty "adwokackie"
- Ona wyglądała na starszą
- Matka ją podstawiła, aby szantażować
- Ona była zdemoralizowana i prowadziła się dość lekko
- Geimer mając 45 lat sama mu wybaczyła
Polska linia obrony postępowców:
- chore, prymitywne amerykańskie prawo (kara śmierci, co stan to inne paragrafy)
- w każdym normalnym kraju by się już przedawniło
Żyjemy w kraju, w którym kilka dni temu postępowe środowisko Platformy Obywatelskiej uchwaliło możliwość chemicznej kastracji pedofilów. Zderzamy się obecnie przepysznym pokazem moralności Kalego - jakże dobrze znanej w Polsce w zależności od punktu siedzenia i sytuacji politycznej.
Sprawa ma wymiar moralny i prawny. W kwestii moralnej - nie ma w ogóle o czym gadać, bo nikt nawet nie podważył przedstawionych wyżej faktów.
A na temat prawa w Ameryce Północnej - i jego skuteczności (jak to czyni Niewierny) - można sobie gadać do woli. Mają swoje prawo, smalą morderców na krzesłach elektrycznych - bo tak działa siła demokracji. Demokracji - bo lud tak chce.
A nie demokracji, bo chce tak postępowe, oświecone lewactwo. Jednocześnie ten ciemny system, w którym prawo dopuszcza różnorodne egzekucje - jest, jakimś pewnie ślepym trafem największą potęgą gospodarczą i naukową współczesnego świata. Chiny, znane również najróżniejszych pomysłowych, w tym zbiorowych i publicznych egzekucji na stadionach - depczą im wprawdzie w dziedzinie rozwoju cywilizacyjnego po piętach, ale to pewnie też przypadek.
Sprawa Polańskiego, a myślę również, że KAŻDY PRZYPADEK czegoś tak obleśnego jak pedofilia - to nie jest również tykko casus sądowy, a przede wszystkim casus moralny. Również psychiatryczny.
Jeśli tak nie jest to - odpieprzcie się od pedofili!
Osobiście cenię sobie kino Polańskiego. Nie muszę jednak dokonywać projekcji sympatii i podziwu do jego twórczości na sympatię dla jego osoby.