Nie było chyba wczoraj Słowaka, który nie wybrałby się na mniejsze lub większe zakupy. Praktycznie każdy chciał sprawdzić, jak płaci się w euro, nowej walucie, którą nasi południowi sąsiedzi przyjęli wraz z nadejściem 1 stycznia tego roku. Informuje "Dziennik Zachodni".
"DZ" zauważył, że Słowacy ruszyli robić mniejsze lub większe zakupy.
Muszę Państwu zdradzić, że ja również ruszyłem wczoraj zrobić zakupy - łącznie odwiedziłem z 5 sklepów. Zdarzył się nawet lokal gastronomiczny!
I muszę Państwu powiedzieć, że w naszym regionie Polski - nie wprowadzono dotychczas Euro! Dziwni jacyś jesteśmy!
Natomiast mogę chętnie opowiedzieć Słowakom, Polakom i naturalnie polskim dziennikarzom jak się robi zakupy w Euro, gdyż robiłem, nie tak dawno, przez cały tydzień. Otóż zakupy w Euro... robi się tak samo jak w innych walutach. Wyciąga się z porfela banknot lub monetę, płaci i otrzymuje resztę. Lub nie.
Pytanie jest ILE się płaci na Słowacji w Euro - bo się dokładnie wywiedziałem!
I tu mogę Państwu również podać odpowiedź. W znajomym pensjonacie górskim nieopodal Popradu od lat płaciło się za pobyt w okresie sylwestrowym równowartość 60 PLN od osoby za dzień. Z okazji wejścia Słowacji do strefy Euro - pan Miloslav poprosił był o 25 Euro od osoby za dzień. Daje to wg. dzisiejszego kursu 104 PLN.
Cena za nocleg wzrosła więc od grudnia 2007 do grudnia 2008 o 44 PLN.
Komentarz dopiszcie sobie Państwo sami.