a pod nim ciężkie powietrze
kukły
-mawiali bez piątej klepki
stworzone by być człowiekiem
łączyła ich imitacja życia
podobieństwo twarzy
uładzone w równym szeregu
w torebkach paczka żyletek
pod stopami lodowaty ocean
tabletki na nocnym stoliku
odliczona w głowie
odpowiednia ilość czasu
na długość jedwabnego sznura
choćby od szlafroka
udają się na długi spacer
w ucieczce przed szklanym kloszem
osobistej udręki
i nagle
wielki magnes przyszłych wydarzeń sprawia
iż w głowie rodzą się znaki zapytania
ciało posklejane po ostatni mięsień
wydobywa się na powierzchnię
pozostawiając za sobą
potłuczone drobiny przeżroczystej materii 26.01.2016r