Za kilka lat problem bezrobotnych i nie posiadających praw do emerytury lub renty ludzi po 60 roku życia stanie się wręcz dramatyczny. Do tej pory ta grupa była biedna, poza oczywiście byłymi komunistycznymi zbrodniarzami i innymi pupilkami reżimu, ale jednak jakieś środki do życia państwo jej zapewniało.
Teraz, po wiekopomnych reformach Buzka i Tuska, znajdą się oni na bruku i będą mogli się ubiegać co najwyżej o jakieś ochłapy z opieki społecznej.
Jest to dobrze przemyślana operacja, której celem jest holocaust tej grupy społecznej dokonany, z jednej strony przez drastyczne pogorszenie jej warunków życiowych, z drugiej przez narodowy plan eutanacji realizowany prze Ministerstwo "Zdrowia" i NFZ.
Jedynym wyjściem dla tych ludzi, jeśli nie posiadają dobrze sytuowanych dzieci lub nieruchomości, będzie żebranie pod kościołami, przez co wrócimy do tradycji obecnie już trochę zapomnianej.
http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/852546,reforma-wydluzajaca-wiek-emerytalny-do-67-roku-zycia.html
