Ortodoks Ortodoks
537
BLOG

Lepiej kupujcie te warzywa. I tak za nie zapłacicie.

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 3

 

Rokrocznie wydaje się miliardy euro na tysiące regulacji dotyczących rolnictwa. Jest to jedna z najbardziej obłożonych urzędniczo branż. Wszystko oczywiście „dla dobra konsumentów”. Te miliardy uzasadnia się tym, że dzięki temu jest zdrowiej. No i może trochę jest, ale krzywa wielkości nakładów nigdy nie zrówna się z linią oznaczającą bezpieczeństwo 100%. Im bliżej tej wartości tym więcej miliardów trzeba wykładać. A i tak gdy jakimś sposobem zachoruje na coś kilkadziesiąt osób (w kilkuset milionowej populacji!) to mamy dramat.
 
Dramatycznie spada sprzedaż dowolnego produktu w momencie gdy okaże się (ku powszechnemu zdziwieniu oczywiście), że czegoś takiego jak 100% gwarancji nie ma. Że może jest 99,99%, ale nigdy nie sto. Nagle lud doznaje iluminacji.
 
A gdyby lud pomyślał, to zrozumiałby, że taki sam poziom bezpieczeństwa (niechby i te 99,99%) dotyczy każdego jednego artykułu spożywczego. Kto wie jaka zaraza czai się np. w serkach homogenizowanych i czy za tydzień nie rozchoruje się z jej powodu ze 20 osób? I co? To może już teraz z serków. Z całej reszty jedzenia też.
 
Oczywiście nie jest tak, że nagle ludzie przestali kupować warzywa w ogóle. Ale jednak te 30%, wg szacunków samych rolników, sprzedaż spadła. Nie wiadomo ile % jest zasługą bakterii, ale mniejsza o to. Przynajmniej dla rolników znaczenia to nie ma. Oni bowiem chcą… rekompensaty. Za te 30%, które im nie zeszło z magazynów.
 
Ewentualne, moim zdaniem pewne, rekompensaty zapewnią oczywiście europejscy komisarze. Czyli podatnicy. W imię słusznej sprawy.
 
Czy nam się zatem chce, czy nie chce tych ogórków i pomidorów kupować, to i tak za nie zapłacimy. Radzę więc i tak je kupować, bo nawet jak się ich ze strachu nie zje, to zawsze można nimi sobie porzucać. Na przykład w komisarzy.

 

Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka