Fraza «Na stronie». Dotąd towarzyszyła wypowiedziom na scenie, oznaczając coś, czego bohater nie wypowiada głośno - co słyszy tylko widownia. Jego myśli. Dziś «na stronie» internetowej oznajmiamy wszystko wszystkim. Tak różne są sens dramaturgiczny i elektroniczny tej frazy. Czy aby?
W końcu wypowiedź sceniczną na stronie słyszą wszyscy widzowie, a ukryta jest wyłącznie przed innymi postaciami ze sceny - tymi, których dotyczy. Czy publikowanie treści na stronach internetowych nie ma często tego samego charakteru: wypowiedzi jawnej dla postronnych, lecz ukrytej przed tymi, którzy rzeczywiście byliby nią zainteresowani? Bo kto zadaje sobie trud informowania o swoich wpisach w Internecie tych, o których jest w nich mowa?
Fraza «na stronie» jawi się więc jako genialny przejaw jasnowidztwa przednowoczesnych dramaturgów.