Jan Osiecki Jan Osiecki
383
BLOG

Dlaczego Kaczyńscy choć wiedzieli nic nie powiedzieli?

Jan Osiecki Jan Osiecki Polityka Obserwuj notkę 205

Czy Lecha Wałęsa coś podpisał? Być może. Jako młody chłopak mógł nie wiedzieć o swoich prawach, mógł się przestraszyć. O tym, że coś podpisał w jego środowisku było głośno już od lat 80-tych. A zatem dlaczego bracia Kaczyńscy tak forsowali go na prezydenta w 1990 roku?

PYTANIE: Jeśli prawdą jest to co powiedział Lech Kaczyński, że od dawna (czyli od lat 90-tych lub wcześniej) wiedział o chwili słabości Lecha Wałęsy (a skoro wiedział Lech to musiał wiedzieć także Jarosław) bracia tak forsowali Wałęsę na prezydenta? Dlaczego nie poparli Mazowieckiego? Dlaczego przyjęli ofertę pracy w kancelarii prezydenta Wałęsy i to na tak eksponowanych stanowiskach?  Dlaczego nie brzydzili się „agentem SB"?

HIPOTEZA: A może Kaczyńscy chcieli korzystając ze swojej wiedzy pociągać za sznurki? Jest inne może nawet odpowiedniejsze słowo na „sz", które określałoby hipotetyczny plan braci, ale zostawmy „pociąganie za sznurki". Każdy kto pamięta choć trochę historię lat 90-tych wie, że plan (o ile był) nie wypalił. Wałęsa „zmienił zderzaki" i bracia ze zwolenników Lecha stali się jego przeciwnikami. A to może znaczyć, że plan nie wypalił i Wałęsa nie stał się pacynka, która można byłoby sterować pociągając za sznurki.

To byłby dowód na jeszcze jedno. Taki sam problem z Wałęsa miało SB. Facet okazał się niesterowalny.

Lech Wałęsa popełnił błąd, jeśli rzeczywiści coś kiedyś podpisał powinien był się przyznać. Mógł jako młody chłopak mieć chwilę słabości. Ale zarówno z książki historyków IPN (na moim biurku leży kopia od piątku, bo rękopisy hulają po redakcjach) jak i z historii wiemy, że SB miało dużo problemów z Wałęsą i jego działalnością. Gdyby nie ten człowiek i wielu innych, którzy wraz z nim walczyli z komuna, nie wiem czy dziś moglibyśmy siedzieć i pisać sobie beztrosko posty na Salonie24.

Niech pierwszy rzuci kamień, ten kto jest bez winy. Tłum kundelków ujada w sprawie Lecha Wałęsy. Niech teraz te osoby zrobią rachunek sumienia i przypomną sobie co robiły w roku 70, 79, 80. Gdzie byliście i co robiliście żeby zmienić system?

Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka