Miał być bojkot TVN24, a wyszło jak zwykle. Politycy PiS dość szybko zrozumieli, że bez tej stacji daleko nie zajdą. Z bojkotu wycofują się rakiem.
Politycy PiS wytrzymali zaledwie jeden dzień udając, ze nie ma TVN24. Pierwszy wyłamał się Karol Karski. Obserwowałem z dość dużym rozbawieniem jak dziś bez mrugnięcia okiem odpowiadał na pytania Agaty Adamek z TVN24. Ciekawe kto następny. Bo tajemnica poliszynela jest to, że większość członków PiS zakaz uważa za wyjątkowo absurdalny i pukają się w czoło mówiąc o pomyśle szefa.
Zresztą sam Kaczyński chyba dość szybko zdał sobie sprawę absurdalności swojej decyzji i zaczął mięknąć mówiąc coś o tym, że TVN24 powinien być grzeczniejszy itp, to wtedy jego koledzy zaczną nawiedzać tę stację.
Teraz posłowie PiS już mówią bez ogródek, że w Sejmie będą się wypowiadali dla tej stacji. Ciekawe kiedy pojawia się w studiu? Stawiam, że już wkrótce.